Wesele

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 45
poprzednia |
Witam wszystkich :)
Jestem ciekawa jak wygląda wesele we Włszech i chciałabym poczytać wasze opinie na ten temet :)Może macie ochote napisać coś i podzielić się swoimi weselnymi historiami.Czy próbował ktoś użądzić wesele według polskich obyczajów we Włoszech?Piszcie :))
i co niente? :(
wesele są bardzo imprezowane, więcej w lecie.
Na południu Włoch imprezują dużo czasu: n. p. od jedenastej (w koscieli) do trzeciej nocy!
Ubranie, fryzura, buty, makijaż: wszystko musi być "perfetto". Na imprezie śpiewają i grają tradycjną muzykę na ślub, ulubione piosenki, złote przeboje.
Mamy dużo (bardzo dużo) jedzenia, wino, szampań, owoce, ciastka, "limoncello" lub inne alcohole...
Są też kwiaty, w koscieli, na stolu w restauracji, w samochodzie...
... ale ja nie jestem z Polski :-)
dzieki za odpowiedź
a ksiedzu za przysięgę przed Bogiem, która oznajmia miłość, wierność i oddanie, musieli zapłacić...ile??? ..wiesz ILE sie placi ksiedzu wloskiemu za zlozenie malzenskiej przysiegi???..prywatnie mysle, ze to SKANDAL placic ksieżom za skladanie tejze tak waznej w zyciu przysiegi!!!! To oni powinni maldym ofroiarowqywac w koprcie 'pare trzy'..od wszystkich parafian..z jakiegos Funduszu Parafialnego..na nowa droge zycia ktora niejednym ubogim nowozencom pomaglaby ,ulatwilaby codzienna szarosc zycia i walke ze znojem kryzysu.
Masz rację z tymi opłatami w kościołach to skandal, ale nic na to nie poradzimy.....no ale jak z tym polskim weselem we Włoszech próbował ktoś ....może to zupełnie głupia dyskusja i nie ma żadnych róznic co do wesel? Pozdrawiam
Kompletne bzdury wygadujecie z tymi opłatami.
a co ty myslisz../gualczas..a jak myslisz?...he he /Slubujesz przed Bogiem..a ksiadz lape po kase wyciaga...?...to jakbys to nazwal?..wziątek?
Osoba decydująca się na ślub kościelny, powinna się czuć członkiem wspólnoty, jaką jest Kościół. Wierni wiedzą dobrze, że opłaty za śluby, pogrzeby itp. są źródłem utrzymania kapłanów. Jedynym zresztą, bo ofiary na tacę mają inne przeznaczenie. Jeżeli ktoś podchodzi do tego w postawie roszczeniowej, tak jak do jakiejś biurwy w okienku, w ogóle powinien zrezygnować ze ślubu kościelnego - Kościół to wspólnota, nikt nikogo na siłę w nim nie trzyma.
zapewne w każdym miejscu różnie to wygląda...bo słyszałam że istnieje coś takiego jak cenniki..ale jak mój brat ślubował to na pytanie mojego brata "ile to będzie kosztowało" ksiądz odpowiedział..."ja nic nie sprzedaje a Pan nic nie kupuje" ..."co łaska" ....
wszystko zalezy od ksiedza, wiadomo, ksiadz to tez czlowiek i mozna spotkac takiego, ktory Ci powie, ze ma stawki z gory ustalone :-/, ja osobiscie mam pozytywne doswiadczenia... za 2 miesiace biore slub koscielny w Polsce z Wlochem i kasidz naprawde zachowal sie ok, poza tym, ze sam jedzi do biskupa po dyspense, znalazl ksiedza, ktory mowi po wlosku i bedzie obecny na mszy, to w dodatku dal mi spokoj z naukami przedmalzenskimi.
moje nastawienie do Kosciola jest takie jak do politykow, mozna spotkac kogos z powolaniem jak i kogos kto traktuje to jako zawod i zrodlo utrzymania.
oczywiscie dam "co laska".
Zawsze musisz zaplacic ksiądza we Włoszech, także za pogrzeb!
Oczywiście, że są księża, którzy przeginają i to bardzo, ale to wcale nie świadczy, że płacisz za przysięgę przed Bogiem.
I bardzo dobrze, że płacisz za pogrzeb - taki jest zwyczaj. Jeżeli nie czujesz się częścią wspólnoty, po co ci kościelny pogrzeb?
>słyszałam że istnieje coś takiego jak cenniki
Tak tak! Może być; zależe od miejsca, od parafii...
Stefa...racja ....tak też jest w PL ,ale ksiądz nie może odmówić "ostatniej drogi" jeżeli ktoś nie zapłaci...
podobnie jest z innymi sakramentami....
wiesz co, zmarlemu to w zasadzie wszystko jedno...i nie bedzie sie domagal koscielnego pogrzebu, ale byc moze jest to wazne dla czlonkow rodziny, np. zona bardzo wierzaca...i tej zalezy.
musze sie zgodzic z Gienkiem ( straszne, koncze sie ! ), nie ma zadnego obowiazku placenia za slub koscielny, nie ma tez zadnych cennikow, nie gadajcie bzdur, ksiadz Wam nigdy nie powie ile chce, dajecie tyle ile mozecie i juz. Jesli to jest slub konkordatowy, to ksiadz zajmuje sie formalnosciami, nie rozumiem dlaczego nie placic mu za jego czas na to poswiecony, skoro urzednikom placimy. Mozna tez wziac slub u zakonnikow- oni nie czekaja na slubny haracz.
>nie gadajcie bzdur, ksiadz Wam nigdy nie powie ile chce,
>dajecie tyle ile mozecie i juz.

Bzdura a mnie przy chrzcie córki właśnie powiedział ile chce- burak jeden :@

(no to rozpętałam trzecia wojnę światowa ;)
ile ? skoro on ci to powiedzial to chyba nie zadna tajemnica ...
Hello ludziki ja o zyczajach , weselu, itd. chciałą poczytać, a nie kościół i opłaty no co Wy :( Płacić nie płacić , a co to w ogóle ma być trzeba to trzeba w dzisiejszych czasach nic za darmo.Poza tym czy to kościół czy urząd wszędzie trzeba płacić może potraktujmy to jak usługę a nie gratis.Cierpliwie czekam na ciekawsze echo moje tematu .Pozdrawiam.
A co do tych opłat to może konkretnie podajcie kwote takiego ślubu
>I bardzo dobrze, że płacisz za pogrzeb - taki jest zwyczaj.
Mam płacić tylko dlatego ,ze jest taki zwyczaj? Ja raczej wolałabym płacić za taka "usługę" z dobrej woli ,która wypływa z mojego serca , kiedy czuje ,ze powinnam to zrobić a nie dlatego,ze muszę albo co gorsza dla panującego zwyczaju.

>Jeżeli nie czujesz się częścią wspólnoty, po co ci kościelny pogrzeb?
:O
Ja osobiście czuje moja przynależność do Boga i kościoła , ale nie czuje tego w stosunku do księży ( moje doświadczenia życiowe nie pozwalają mi niestety na wiarę w duszpasterzy)wiec nie zasługuje na kościelny pogrzeb? Nadmienię ,iż jestem chrześcijanka
dobra :)
-wloskie wesela polegaja przede wszystkim na jedzeniu, warto wiec wybrac na nie dobra restauracje. Najczesciej jest kilka pierwszych i kilka drugich dan, ogolnie rzecz biorac, to mozna spokojnie dojechac do drugiego pierwszego dania, potem juz czlowiek pasa musi popuszczac ;-)
- weselna moda :) suknie balowe jak z rozdania Oskarow, skrzyzowanie panny dziedziczki i zecchino d'oro
- z muzyka jest roznie ( zalezy to od pary mlodej- czasem sie tanczy a czasem nie )
- wesela na poludniu roznia sie nieco od tych na polnocy ( na poludniu jest to kolacja , natomiast na polnocy najczesciej slub jest rano i pozniej albo szybki obiad albo wieczorem kolacja juz w stojach wieczorowych )
- na poludniu lubia takie kicze jak torty w ksztalcie wybuchajacych wulkanow, sztuczne ognie , na polnocy jest od tym wzgledem troche normalniej
- i te ich bomboniery ..... badziewia do postawienia na telewizorze tudziez popielniczki , ktore sie wyciaga z otchlani szafy z okazji przyjazdu ofiarodawcow.
-nie ma to jak w Polsce :-/
To było jakieś 12 lat temu ,wiec nie pamiętam . Fakt pozostaje faktem ,ze wymienił konkretna kwotę podkreślając ,ze nikt mniej nie daje ( czytaj można więcej ,ale nie mniej ) .Nie wstydzę się napisać , ze wtedy byłam w dość ciężkiej sytuacji finansowej , co nie miało większego znaczenia dla tegoż właśnie księdza.
wlasnie tez jestem ciekawa ile kosztuje sakrament malzenstwa (a raczej co laska) (biorac pod uwage, ze bedzie dwoch ksiezy, jeden mowi po wloski, ale jest Polakiem).
kosciol jest na wsi, gdzie rocznie odbywaja sie 4 sluby...
nie wiem, nie wiem???
nie wierze :)
tez nie wiem : ) moze wiedza ci, ktorzy widzieli cenniki :)
kurcze, brakuje slow! ja i tak bym mu dala tyle ile bym mogla i jeszcze bym mu powiedziala, ze jak mu sie nie podoba, to niech spada na drzewo. czasami mysle, ze protestanci maja pod tym wzgledem lepiej :-) nie musza pasc swoich ksiezy!
al ale, nie wmieniam tamatu, nie o tym tu mowa ;-)
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 45
poprzednia |

« 

Solo italiano