Brak slow.

Temat przeniesiony do archwium.
http://www.tvn24.pl/0,1607327,0,1,umieral-w-metrze-ludzie-przechodzili-obok,wiadomosc.html

Zajebiscie mieszkac w kraju, w ktorym nie mozesz liczyc na to, ze ktos zadzwoni po pogotowie czy wezwie pomoc, bo jestes Rumunem, Cyganem czy Polakiem.
Wstrząsające.
Prawdopodobnie jednak, gdyby brzmiały ci jeszcze w uszach strzały, zachowywałabyś się w podobny sposób.
dokładnie tak - ludzie starają się uciec jak najdalej po to, żeby nie stać się kolejnymi ofiarami. kryminaliści z camorry sa nieprzewidywalni, a każdy woli ratowac swoje życie, niż cudze .
w Polsce tez ludzie przechodza obok lezacego na ulicy, uwazajac ze to pijak...
Reakcja na widok broni, czy strzałów jest całkowicie inna, niż na filmach, nie ma wtedy bohaterów.
Byłem kiedyś w sytuacji, w której pijany do nieprzytomności żołnierz przystawił mi do piersi przeładowanego i odbezpieczonego kałasznikowa. Uczucie podobne do połknięcia kilograma lodu w jednym kawałku.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Brak wkładu własnego