Co jecie podczas przerwy w pracy? Ja zawsze mam z tym problem. Ogolnie jestem zwolenniczka naszej polskiej kuchni. Wloska kuchnia jest smaczna, ale wg mnie malo urozmaicona... Np. makaron mozna przygotowac na wiele sposobow, ale dla mnie to zawsze bedzie makaron... Pizza moze byc z przeroznymi dodatkami, ale zawsze bedzie to pizza... A nie mam ochoty placic 15 euro lub wiecej za jakies bardziej wykwintne danie...
Polska kuchnia z kolei nie nudzi mi sie prawie nigdy: nawet w prostych barach w Polsce jest zawsze jakis wybor zup, to samo z drugim daniem. Nawet w glupiej budce z fast foodem jest duzy wybor: hot dogi, hamburgery, zapiekanki, pizza, ale takze normalne zestawy obiadowe typu zupa + drugie danie.
We Wloszech z kolei robie tak, ze albo przynosze do pracy swoja kanapke zrobiona w domu, albo kupuje kawalek pizzy na miescie albo jem talerz pasty na miescie... Z tym ze kanapek nie chce mi sie robic codziennie, a poza tym ile mozna jesc na obiad kanapki zamiast porzadny cieply posilek (no a tu o zupie moge sobie tylko pomarzyc, fakt ze jakies zupy robia ale to nie to samo co polska zupa :) )? Co do pizzy, to tez juz mi bokiem wychodzi, bo, choc smaczna, to przeciez tez jedzona codziennie moze zbrzydnac ;) a poza tym tylek mi od niej rosnie. :P Podobnie z daniami z makaronu: dla mnie makaron zawsze pozostanie makaronem, nawet jesli dodaja do niego calkiem rozne dodatki.
Innych pomyslow na jedzenie w tym kraju nie mam. :( A juz rozwala mnie jedzenie typu: na pierwsze makaron, na drugie dwa kawalki jakiegos miesa, albo co gorsza 2 plastry szynki i mozzarella.
W sumie jak obserwuja ludzi w porze obiadowej, to non stop wchrzaniaja tylko pizze albo te ich panini, ktorych po prostu nie trawie, sam ich wyglad mnie odrzuca (zwlaszcza jak wystaje z nich "smakowicie" wygladajace prosciutto crudo czyli surowa szynka), no i to pieczywo jak z gumy... "Spulchnionych" tramezzini tez nie lubie.
Czyzby jedynym rozwiazaniem byloby przynoszenie do pracy obiadu zrobionego w domu?
Ah, no i jeszcze jedna rzecz: smieszy mnie jak w barach/restauracjach zamawia sie herbate, a przynosza mala butelke Nestle czy innego napoju herbatopodobnego. :) No ale z kolei w Polsce pije sie "napoje o smaku kawowym". :)