w kazdym badz razie, przepraszam jesli w jakis sposob ci urazilam,takxze jestem zdania ze nie nalezy generalizowac, po prostu uderzylo mnie to po przyjezdzie tu...ten ich sposob zycia, zyja bez zadnych trosk, spensierati, nie zalezy im zeby jakos podwyzszac swoj poziom, zainteresowac sie i zglebic jesli jest im cos obce
a moze takie zycie w beztrosce i nieswiadomosci jest lepsze? przynajmniej mniej stresow????