Włoska poczta się leni

Temat przeniesiony do archwium.
..cos o wloskiej poczcie"nie znalazlam tematu w wyszukiwarace by pociagnac go dalej..a byl na temat wloskiej poczty... sa obecnie 'utrudnienia' na nowym fiolecie wyszukiwarka jeszcze nie jest tak sprawna jak dawniejzakladam nowy wiec nowy wpis "....wloska poczta zamiast dostarczać listy, współzawodniczy z bankami i firmami asekuracyjnymi, a kolejki przed okienkami i czas dostarczania przesyłek coraz bardziej się wydłuża..." calosc tak szczera ze az rozbrajajca tu:http://www.rp.pl/artykul/33,535602.html Co prawda dzis dostalam polecony zkraju szedl 6 dni..sukces!..za to ostatni/ z przed miesiaca/ polecony szedl 9 dnii jego historia byla tak..a proposito artykulu..ze za wszystko trzeba placic...we wtorek 3 sierp/a byl to 9 dzien od nadania poleconego w kraju..w stolicy!..nie w jakims pierdxiszewie/..otrzymalam aviso di giacenza datowane dnia 3 sierp. ze mam polecony do odebraniana Poczcie Centroale dopiero nastepnego dnia tj od 4 sierp/zwroccie w uwage ,ze to SIERPIEN..wloski miesiac urlopow ludzi pracy!/od 10. 30/a nie od 8 ej jak otwieraja urzad.poczt./ Dalej pisze: L'ogetto rimarra giacente x 30 gg.Dal 6 giorno al 30 giorno x il ritiro dovra essere corrisposta una quota 0,52 eu determinati in via forfettaria. Przez 3 pierwsze dni nie moglam wyciagnac od nich mego listua probowlam od razu we wtorek..poinformowali mnie, ze dzis to nici z tego beda ze od jutro moge sie w kolejke ustawic..rzeczywiscie koleka potezna..a ja juz jedna odstalam, pokazawszy aviso obeszlam sie smakiem..sroda ..ide w kolejke..slimaczy sie.. upal niemilosierny...doszedlwszy do okienka ..zonk..posialam gdzies aviso i panikujac przetrzasawszy torebke poprosilam o wydanie poleconego z Polski z takiego i takiego miasta od takiej i takiej osoby nadanego tego i tego dnia.. dla mnie okazujac sie im carta ident. Panika udzielila sie i Wloszce w okienku..oznajmila ze ona mi listu nie znajdzie..poprosilam wiec o przyjscie osoby przelozonej ..pogorszylam tylko swa sytuacje..Nadeszla rozlozysta pani w czerni oznajmila, ze ona mi szukac nie bedzie poleconego bo ma ich sporo i ma co innego do roboty niz szukac mego listu,nie chcialam odejsc od okienka toWloszka powiedziala ze ja blokuje dostep i mam sie usunac i ze jest dluga fila a oni o 18.30 zamykaja poczte /sierpien wakacje!/i ze kolejka czeka i ze wezwie carabinieri a do kolejki glosno powiedziala: ta pani zle sie czuje.Po czym ja sie zapytalam czy nie lepiej wezwac ambulans niz carabinieri skoro ktos sie zle czuje zapytalam sie jej czy jest xenfobka,po czym ona dala noge na zaplecze za to nadszedl Wloch mily i uprzejmy,ktory jak widzialm stral sie jak mogl szukac mego ploeconegu trzymajac ma carte ident. w reku odczytowujac me dlugie polskie nazwisko i dlugie polskie imie...Nic ztego nie znalazl..po czym stwierdzil smutno zechyba inny urzad pocztowy ma moj list..Na nastepny dzien poszlam do innego urzedu..kolekja wyajsnienia nie ma nic..wracam na poczte glowna..jak zobaczylam ggruba czaran to dalam nura za filar..i od razu podrepatalam do mielgo starszego pana urzednika ,ktory dzien wczesniej staral sie mi pomoc..szukajc na zapleczu mej korespondencji..Wrocil mowi NIE MA...szok..jak to nie ma ??ale aviso bylo no nie?..tylko go zgubilam..wygladalo jak scontrino ze sklepu ,dlugie..a zezawsze mam pelno scontrini wtorebce i ogolny bajzelto musialam nie chcaco je wrzucic.Czwartek minal.Jest piatek ja jzu wpaniec licze dni do kiedy mam bezpaltnie odebrac moj polceony..do 6 dni jest bezpaltnie po tym terminie zaczna naliczac po 52 centy za dzien...10 dni tj 5,20 30 dni jak ktos pojechal na wakcje i wroci wlasnie po tym terminie to musi bulic 15 ,60 eu...Piatek ide znowu do starszego pan..w nim cala nadzieja..znajdzie mi ten cholerny polecony czy nie..czas leci.. upal jak cholera,stoje czekam przy bocznym wejsciu na zaplecze...Eureka ! Wlocha oswiecilo..odkryl zeon mial moj list we wlsokich dokumentach ale zarejstrowany na me polskie imie a nie jak odczytywano me dane z karty ident.gdzie nazwisko jest pierwsze!..na kopercie imie bylo pierwsze a nazwisko drugie co tez urzednicy wloscy potraktowali niczym.. ja dane osobowe albanczykow..gdzie nie wiadomo nigdy co jest imieniem a co nazwiskiem hehe..zreszta dzis to naocznie stwierdzilam odbierajac w domu nastepny polecony, zapuscilam zurawia w dokumenty..jak byk stalo: Malgorzata buhahahaah..Kolejka mnie nie ominela musialam odstac swoje,biorac numerek do okienka / zreszta wzielam od razu 3 numerki jak tylko wpadlam na poczte ..przewidziawszy rozwoj sytuacji:D/ nadmieniwszy ,ze list lezy tam na wadze obok starszego pana Wlocha bardzo uprzejmego w podejsciu do klientow i jakos nie straszacego klientow carabinieri :D Informujcie rodzine w kraju ze list do Itali ma miec na przodzie nazwisko a potem dopiero imie..Z tymi oplatami to tez sprytne.. skasowac na 'parę trzy' kupe ludzi co sa na wakacjach i nie stoja w slimaczacych sie kolejkach ociekajac potem..:D
niechcaco..
...ma dopo averti sfogata , suppongo che 6 convivibile ;p
edytowany przez emendamentos: 22 sty 2011
Mentos..dove 6 tesoro?????
...ciao "La belle dame" 7di9:)...