poezja śpiewana/piosenka turystyczna

Temat przeniesiony do archwium.
Czy we Włoszech istnieje taki gatunek muzyki? Przede wszystkim: gitara klasyczna/akustyczna, wokal i tematyka turystyczna/miłosna. W polsce taką muzykę o jaką mi chodzi gra np. Stare Dobre Małżeństwo, Dom o Zielonych Progach, Wolna Grupa Bukowina, a z szerzej pojmowanej (nie tej ściśle turystycznej) poezji śpiewanej np. Czerwony Tulipan, Robert Kasprzycki czy Jacek Kaczmarski.

Szukałam trochę na YouTubie ale niewiele znalazłam, a jakoś nie chce mi się wierzyć żeby takiej "turystycznej poezji śpiewanej" nie było w ogóle... w końcu gór we Włoszech jest sporo ;)
Trochę polskich przykładów:
"Bieszczadzkie Anioły" SDM

"Gór mi mało" Dom o Zielonych Progach

"Mury" - myślę że przedstawiać nie trzeba
Cytat: Silva90
"Mury" - myślę że przedstawiać nie trzeba


Moim zdaniem, po zapoznamiu się z tym: http://kaczmarski.klp.pl/a-9272.html
myślę, że Włosi nie mają tego rodzaju poezji śpiewanej. Nie mieli dyktatury Genarała Franco ( lata 1935 - 1975), nie mieli okupacji sowieckiej, ani Solidarności,ani roku 1981...jednym zdaniem: nie mieli takiej martrologii jak my Polacy, jak Kaczmarski czy Herbert, więc jak mieliby o tym śpiewć?
:)
Kaczmarski śpiewał nie tylko piosenki o zabarwieniu politycznym (te, na szczęście, w mniejszości), ale często na tematy historyczne, etyczne, społeczne, literackie i wiele innych (wliczając w to np. Rondo, czyli piosenka o kacu gigancie czy słynną Mufkę). Zdarzyło mu się też napisać jakąś piosenkę o Bieszczadach :)

Reszta wymienionych przeze mnie zespołów wykonuję poezję śpiewaną głównie o tematyce turystycznej: góry, podróże, przyroda itd - tego Włosi mają chyba sporo, nie? Inaczej rzecz ujmując... co Włosi śpiewają przy gitarze w schroniskach w górach (czy może we Włoszech nie ma takiej "kultury" chodzenia po górach jak u nas?)? Albo harcerze przy ogniskach??

« 

Życie, praca, nauka

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia