...zauważyłam, że ludzie jedni manipulują innymi, drudzy instyktownie ulegają tym manipulacjom...dobrze do tego służy ubiór...np: ludzie
- przed mundurem (wojsko, policja)- usztywiają się,
-przed togą (sąd) - trzęsą się ze strachu,
-przed chałatem (lekarze, pielęgniarki) - wpadają w pokorę, albo wręczją kopertę :)))
-przed sutanną - padają na kolana,
-przed metką znanego projektanta mody wystawioną na pokaz - tu róznie, jedni się śmieją inni zazdroszczą, ale i wtedy manipulant myśli, że ma przewagę...
-przed łachmaniarzem - czują swoją wyższość...
...oczywiście to tak w wielkim uproszczeniu, ale coś w tym jest i ci przebierańcy bez skrupułów wykorzystują swoją przewagę...i wielkie ich zdziwienie, czasem złość, nawet agresja, jeśli ktoś się nie daje na to 'nabrać'...przed klerykami przez cała wieki ludzie klękali i pewnie dlatego myślą, że im wszystko wolno, że mają nad wiernym nieograniczoną władzę...
:)