Jakwy sobie z tym radzicie?

Temat przeniesiony do archwium.
No własnie, ja pracuje , studiuje na II roku i zaczynam sie uczyc wloskiego... teraz jest jeszcze ok, ale jak sie zaczna od pazdziernika zajecia na uczelni to nie wiem jak sobie poradze... boje sie ze bede musiala z czegos z rezygnowac i pewnie bedzie to nauka wloskiego :/ a wy jestescie w podobnej sytuacji? jak sobie dajecie ze wszystkim rade??
Wiem coś o tym...
Ja zaczęłam uczyć się włoskiego tuż po maturze. Przez wakacje trochę pracowałam i teraz przygotowuję się do studiów. Wiem, że zawsze jest ciężko na pierwszym roku, więc samodzielna nauka (jak dotychczas) nie zdałaby egzaminu. Chciałam się zapisać na któryś z kursów językowych, ale nie wiem czy i na to znajdę czas. Niestety nie zarobiłam aż tak dużo, by opłacić sobie kurs... I też mam problem. Nie chcę rezygnować z włoskiego, ale moja uczelnia nie przewiduje zajęć z tego języka ;(

« 

Życie, praca, nauka

 »

Pomoc językowa