szybka nauka (rozumienie tekstu)

Temat przeniesiony do archwium.
W tym roku rozpocząłem studia z ambitnym przyrzeczeniem uczyć sie dużo, czytać jak najwięcej. Problem w tym że niektóre przedmioty (a raczej profesorowie tych przedmiotów) wymagają od nas znajomości conajmniej połowy języków europejskich :( Większość "wartych przejrzenia" tekstów jest we francuskim i włoskim.
Moje pytanie - jak wziąć się do nauki by jak najszybciej móc czytać w tych językach. Takie kwestie jak wymowa czy pisanie narazie mniej się liczą, chodzi mi głównie o możliwość czytania. Kursy chyba nie mają sensu skoro tempo będzie zbyt wolne jak na moje potrzeby. Zastanawiam się nad kupnem jakiegoś podręcznika z gramatyką plus słownik. Jak długo by mi to zajęlo? Zdąrzę przed letnią sesją? ;) I jak zorganizować sobie samą naukę tak by nauczyc się jak najszybciej?
Please, dajcie jakieś konkretne propozycje :/
Nikt nie ma pomysłów na względnie szybką naukę języka?
Każda rada się przyda :-)
jakich jezykow sie uczysz?
Znam dość dobrze angielski, jakieś urywki niemieckiego. Na studiach najbardziej jednak liczyć się będzie włoski i francuski, więc to na nich muszę się skupić.

Myślisz że jest możliwość opanowania ich (w najgorszym wypadku jednego) w stopniu umożliwiającym czytanie tekstów naukowych? Ze słownikiem oczywiście ale nie chciałbym by skończyło się na mozolnym tłumaczeniu każdego słowa. Najbliższy egzamin już w sesji zimowej, jak na ironię pierwszy egzamin i cała literatura podana w językach zagranicznych... eh, nie mam pojęcia jak ja nadąrzę ze wszystkim...
Wydaje mi się,że powinieneś się jednak zapisać na jakiś kurs ,i dodatkowo pracować w domku ze słownikiem i gramatyką , zawsze troszkę szybciej zaczniesz się orjętować o co chodzi. A do sesji napewno jeszcze się sporo nauczysz.Powodzenia
Ps. Co to za studja są jeśli można wiedzieć?
No tak niby do sesji jeszcze trochę czasu ale coś mi się zdaje, że to minie szybciej niż bym tego chciał ;-)
Chyba nie pozostaje nic innego jak nie rozstawać się ze słownikiem i wkuwać w każdej wolnej chwili. Czy może ktoś ma swój własny niezawodny sposób na naukę dużej ilości słownictwa?...

Co do kierunku - dość specyficzny kierunek humanistyczny, chyba daruję sobie mówienie który, na wypadek gdyby moi profesorowie zaglądali na to forum, hem ;-)

A jeszcze tylko - który język byłby łatwiejszy do nauczenia: francuski czy włoski? Słyszałem że włoski...
hej:)
Ja studiuje na HU w Berlinie Wloski i Ekonomie (wczesniej studiowalam Anglistyke, ale tylko przez rok). O szybkiej nauce jezyka moge ci co powiedziec. Po 1-w 1 rok jest to naprawde mozliwe!!tym bardziej, ze glownie chodzi Ci o rozumienie. 2- wybierz wloski! jest o wiele prostszy od francuskiego. 3- Uwazam, ze swietnym pomyslem jest kupienie multimedialnego (przyspieszonego) kursu j. wlosk. Praca ze slownikiem i gramatyka jet zmudna i trudna! MAjac do tego Ksiazke np. wloski w 3 miesiace, wierz mi , ze dasz rade!
Powodzenia!
Chyba faktycznie wybiorę włoski i zobaczę jak pójdzie, w najgorszy przypadku trzeba będzie uważać na wykładach i notować każde słowo. W com ja się wpakował ;-)
Dzięki za słowa otuchy :-)
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Życie, praca, nauka

 »

Nauka języka