dwujęzyczne dzieci

Temat przeniesiony do archwium.
tak się zastanawiam od dłuższego czasu ,jak dzieci które mają rodziców mówiących do nich w dwóch różnych językach radzą sobie z mówieniem, czy mieszają te języki, słowa, wyrażenia, czy używają poprawnie gramatyki... czy zaczynają mówić poźniej w związku z tym , że mają do opanowania dwa języki od razu...może jest tu ktoś, kto ma dziecko dwujęzyczne...bardzo proszę o odpowiedź.
Ja mòwie do mojego dziecka po polsku, wszyscy naokolo mòwia do niej po wlosku, bo tu mieszkamy.
Ma 17 miesiecy i mòwi wiecej slòw po wlosku niz po polsku, ale po polsku tez juz mòwi...rozumie wszystko co do niej mòwie i teraz jak bylissmy w Polsce nie bylo problemòw.to co mòwili dziadkowie rozumiala i wykonywala.
Polska pediatra 2 nakazala" mi mòwic do niej tylko po polsku, dzieki temu dziecko otwiera sie na inne jezyki, od malego rozumie,ze saludzie, ktòrzy mòwia w innych jezykach.Ponoc te dzieci maja wielkie zdolnosci lingwisttyczne w przyszlosci.
Mam juz jeden " dorosly" przyklad, Luca...ma 18 lat....matka z Finlandii , ojciec Wloch...chlopak pasjonuje sie jezykami...
Dziecku nie bedzie sie nic mieszac jesli bedziesz konsekwentna...ty po polsku , ojciec po wlosku...
znam duzo dzieci dwujezycznych....nie daj sobie wmòwic ,ze dziecko bedzie mialo problemy pòzniej...tak mòwia ludzie, ktòrzy nie maja o tym pojecia
Tak, podpisuje sie pod Franci- moj syn ma teraz 8 lat , corka 2 i pol i obydwoje mowia po polsku bez nalecialosci. Ja mowie do nich WYLACZNIE po polsku. Sa momenty, ze zapomni sie slowa i szybciej przyjdzie do wloskie i wstawia sie je w zdaniu ale to sporadycznie. W POlsce nadaja bez zadnych "wstawek" co zreszta i mnie sie udziela. Zaczynaja mowic w tym samym czasie co inne dzieci. Moja Mala natomiast sama lapie blyskawicznie kiedy ma przestawic sie z jezyka na jezyk. Jest to dla nich naturalne.
super, bardzo dziękuję za wypowiedzi :-)
hej! dobrze wiedziec, tez sie o to martwilam. Za jakies 5 miesiecy przeprowadzam sie do bolonii na stale. Teraz jestem tylko w odwiedzinach. Moj synek ma teraz 10 miesiecy. Martwilam sie o przedszkole jak nie bedzie znal jezyka?? jak to jest? ja narazie tez go nie umiem dobrze. slowkami sie dogadam. wiecej rozumie niz jestem w stanie powiedziec. Pozdrawiam
jestem spokojniejsza po waszych wypowiedziach.obawialam sie tego jak to bedzie gdy ja i moj maz(wloch)bedziemy miec dzidziusia.jak do niego mowic.byloby mi bardzo przykro gdyby nie potrafil (gdybym nie byla w stani go nauczyc)porozumiec sie z moja rodzina w Polsce.teraz jestem spokojna.a wrazie jak juz dojdzie co do czego,wiem do kogo mam sie zwrocic o pomoc-dzieki.kasia
Ja w domu moje niunie probuje uczyc po polsku znaja w miare dobrze polski , na wakacje zawsze wysylam je do dziadzia i babci w polsce 2 miesiace tam douczaja sie wiecej jezyka polskiego.Jak beda wieksze to zobaczys ze beda mialy wieksza chec poznania jezyka i kraju z ktorego pochodzi mamusia
dla mnie to jest chore jesli dziecko ma szanse byc dwujezyczne, a rodzice calkiem to olewaja... trzeba sie starac!!! nie zawsze jest latwo, ale chyba chcecie dla swych maluchow jak najlepiej? nauka polskiego nie zabija, powaznie;)))
mam 3 letniego synka z mezem Wlochem. Nasza pociecha co praweda zaczela mowic troszke pozniej niz inne dzieci ale dzis juz nadaje bezkonkurencyjnie. Doskonale rozroznia jezyki, do mnie zwraca sie tylko po oplsku a do taty i dziadkow po wlosku. To niepawda, ze potrzeba duzo wysilku aby nauczyc dziecko innego jezyka. Dzieciom przychodzi to calkiem naturalnie, bez wysilku. To prawda za to, ze trzeba byc konsekwentnym. Pamietajcie ze w ten sposob dajecie swoim dzieciom ogromny prezent na przyszlosc!!! Nie beda musialy tak jak my teraz siedziec nad ksiazkami i wkuwac slowka!
Dwuletnia córka mojego znajomego włocha do ojca mówi po włosku a do matki po polsku
Moj trzylatek tez swietnie mowi do taty po wlosku, a do mie po polsku.To dla niego calkiem naturalne, ale fakt ,trzeba byc konsekwentnym.Ja sie do niego po wlosku nie odzywam.
dzieczyny mam pytanie: czy jeszcze jak byl maly i nie wiele rozumial tez do zwracalyscie sie po polsku do waszych maluchow? dzieki za odp.
Inga71: swieta slowa: "Ja sie do niego po wlosku nie odzywam." Ja tez mam taki zamiar.

Bardzo ciekawe wypowiedzi znalazlam na tej stronce:

http://www.bebemania.com/forum-15.html

ps swoja droga, u mnie zapowiada sie ciekawie, bo malutka bedzie musiala sie nauczyc 3 jezykow obcych: polskiego, wloskiego i niemieckiego. Cale szczescie, ze to bedzie dziewczynka, bo slyszalam, ze wlasnie dziewczynki sa bardziej "chlonne" i uzdolnione, jesli chodzi o jezyki obce:-)
A moze znajdzie sie ktos na forum, kto ma podobna sytuacje do mojej? Moze sa tu jakies mamy albo tatusiowie dzieci trojezycznych? Ciekawe jak to wyglada w praktyce:-)?
Może ta strona Wam się przyda:
http://www.modersmal.net/polska/
Jest to portal o języku polskim, którego "celem jest wspieranie nauczania języka polskiego poza Polską oraz krzewienie naszej narodowej kultury i tradycji."

Jest tam m.in. artykuł pod tytułem:
"Dwujęzyczność, jak się do niej dochodzi, jej wady i zalety"
http://www.modersmal.net/...jezycznosc1.htm

a także:
"Dwu – i wielojęzyczność "
"Klasyfikacja możliwych języków u osób dwu- i wielojęzycznych "
"Drogi do dwu- i wielojęzyczności"
"Przesądy"
"Wady i zalety dwu- i wielojęzyczności "


A tu jeszcze inna strona i forum dla osób żyjących w wielojęzycznych rodzinach:
http://www.wielojezycznosc.net/
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=37229
Poniżej wklejam poprawny link do artykułu "Dwujęzyczność, jak się do niej dochodzi, jej wady i zalety" ( w powyższym poście, trochę go ucięło)
http://www.modersmal.net/polska/dwu-i-wielojezycznosc1.htm

Reszta linków po przekopiowaniu, powinna dobrze działać.
odswiezam
Witam,
jestem mama 3-letniej dziewczynki dwujezycznej, mieszkamy w Rzymie (rejon Tuscolana),
szukam innych rodzin ktore maja dzieci dwujezyczne w tym samym wieku by moc wspolnie spotykac sie. Moja corka mowi berdzo ladnie w jezyku polskim, ma polska telewizje w domu z bajkami, ma rowniez kontakt z dziadkami w Polsce, ale byloby bardzo fajnie gdyby miala rowiesnikow polsko jezycznych tutaj w Rzymie. W szkole do ktorej uczeszcza, niestety jeszcze nie spotkalismy Polakow. Moze ktos jest chetny na wspolne spotkania, prosze pisac na [email]
Pozdrawiam
Basia i Helenka
Z psychologii wiem, ze im wiecej jezykow musi nauczyc sie dziecko, tym pozniej moze zaczac mowic.. tzn norma sie dla niego przesuwa - jesli u jednojezycznego dziecka moznaby sie juz martwic, to u dziecka trzyjezycznego jeszcze mozna czekac. Dziecko musi miec wiecej czasu, zeby sobie to wszystko "poukladac".
To, zeby rodzice mowili kazde w jednym jezyku bez mieszania, jest wazne dlatego, ze dziecko nie wie co to znaczy "jezyk". Nie odroznia polskiego od wloskiego, rozumie to, ze jeden to jezyk mamy, a inny to jezyk taty i tyle. Jezeli rodzice je mieszaja, to na pewno dziecku jest o wiele trudniej zlapac o co w tym chodzi..
Opiekuję się teraz dwójką dzieci polsko-włoskich. Dzieci urodziły się we Włoszech, a teraz mieszkają w Warszawie i rodzicom zależy na tym, żeby nie straciły płynności we włoskim, bo chodzą do polskiej szkoły, więc rozmawiam z nimi tylko po włosku. To prawda, że najważniejsza jest konsekwencja - ich mama mówiła do nich zawsze po polsku, chociaż podobno wiele osób ją zniechęcało, podając takie właśnie "naukowe" informacje o rzekomych problemach, jakie pojawią się w przyszłości. Dzieci mówią znakomicie w obydwu językach.
Jest tylko jeden problem - starszy chłopiec popadł w jakieś zniechęcenie, nie chce mówić po włosku, prawie nic nie mówi, a coraz częściej odpowiada mi po polsku. To nie jest szkoła, więc nie mogę wprowadzać żelaznej dyscypliny, po południu mają się bawić, odpoczywać, relaksować. Zupełnie nie wiem jak go zainteresować, czytałam różne artykuły z pomysłami na gry słowne, przynosiłam kreskówki, komiksy, ale napotykam na jakiś mur. Rozmawiałam z ich rodzicami, oni proszą, żeby próbować, że może kiedyś się odblokuje. Trochę głupio się czuję, bo moja obecność jakby mijała się z celem.
Czy ktoś z Was miał podobne doświadczenie? Bardzo będę wdzięczna za Wasze rady! (Dzieci są w wieku 8 i 5 lat).
jest to mozliwe poniewaz dziecko jest zdominowane przez jezyk polski w waszym przypadku, ja obawiam sie wlasnie odwrotnie.
Nadejdzie czas ze moja corka bedzie zniechecona mowic w jezyku polskim, dlatego tez szukam kolezanki polskojezycznej w Rzymie, zeby mialy wspolne interesy i rozmawialy po polsku.
Jesli odmawia mowic w drugim jezyku, to nie prawda ze go nie rozumie, tylko udaje, przechodzi okres pasywny w swoim okresie, ty kontynuj mowiec do niego w drugim jezyku ignorujac jego postepowanie, tak jakby nic sie nie stalo.
Pozdrawiam
Basia
Witam !
Mieszkam we Włoszech, mój synek ma prawie dwa lata i zaczyna coraz więcej mówić. Najwięcej czasu spędza ze mną i ja staram się do niego mówić po polsku (niestety czasami mieszają mi się języki). Problemem są dla mnie sytuacje kiedy jesteśmy wśród Włochów, no bo żeby wszyscy się rozumieli zaczynam mówić po włosku, do synka też. Niestety widzę, że on nie bardzo rozróżnia, że do mamy mówi się w jednym języku, a do taty (może nie tyle do taty co do innych Włochów) w innym. Mam pytanie do osób, które przerabiały ten temat, jak zachowywaliście się w takich sytuacjach.
Ja takze w tych sytuacjach mowie do dzieci zawsze po polsku. Jesli potrzebne jest, aby inne osoby zrozumialy, co mowie, powtarzam to nastepnie po wlosku i wszyscy sa zadowoleni.

Niestety, nie moge ze wzgledow kurtuazyjnych oslabiac jeszcze bardziej ich polskiego jezyka. Sa dwujezyczne, ale pierwszym jezykiem jest zawsze jezyk otoczenia, w naszym wypadku wloski.
Jezykow nie mieszam (mimo, ze mieszkam tu jak dla mnie dlugo, od 18 lat).
Dziękuję Ci, DziDzi, robię dokładnie tak, jak mówisz - mimo to nic się nie zmienia. Wydaje mi się, że na moim miejscu lepiej sprawdziłaby się Włoszka, bo dzieci nie mogłyby do niej mówić po polsku, a przy mnie wiedzą, że i tak zrozumiem.
A co do mówienia po polsku wśród obcokrajowców - myślę, że kiedy się mieszka zagranicą, język polski powinien mieć zawsze pierwszeństwo, zgadzam się z tym, co mówi Ota, kurtuazja kurtuazją, ale język trzeba pielęgnować, to bardzo trudne. Rozmowę można później zawsze przetłumaczyć.
Moja siostra przyrodnia urodziła się we Włoszech (Colleferro), ma teraz 8 lat, dla niej obydwa języki są na równi zrozumiałe, natomiast nasz ojciec ma alergię na Polaków udających Włochów (tacy po miesiącu pobytu), więc Sara jest od małego uczona mówić polsku w obecności rodziców jak i innych Polaków np. mnie ;) Natomiast w parco giochi z dziećmi tylko po włosku, obserwowałem ją i wtedy załącza jej się włoska gadka i włoski akcent, więc rozróżnia wyraźnie te dwa języki teraz, bo gdy była mała i miała 3-4 lata wszystko zlewało się jej w jedno.
Polecam Wam super bloga pewnej Wloszki, ktora radzi jak wychowywac dzieci w dwujezycznosci. Stronka nazywa sie "www.bilnguepergioco.com", a z kolei na www.polskaitalia.com jest z nia wywiad -"Nauka jezykow poprzez zabawe".
Poza tym, z tego co zrozumialam, to ona prowadzi rowniez jakies spotkania , czy tez kursy z roznych jezykow dla rodzicow i dzieci.
Temat przeniesiony do archwium.