Prawidłowa wymowa

Temat przeniesiony do archwium.
Byłam we Włoszech przez 2 m-ce i miałam okazję uczyć się włoskiego.. tyle, że Włosi różnie wymawiają pewne słowa. Podaję przykłady..
1. Matteo è il mio migliore amico
2. Mamma è uscita
3. Cosa c'e? -> W tych trzech przypadkach literkę è oraz c'e jak się wymawia? Raz słyszę e takie ciągłe (akcentowane) raz cze więc mam watpliwości.. czy to zależy od rodzaju zdania, kontekstu..?
4. Ho bisogno dell'amore -> wymawia się głośno h tak? Żeby Włosi nie myśleli, że chodzi nam o wyraz po polsku lub (o) w zdaniu np ho fame. To tak jak z: hai, ha (wymawia sie tak jak sie pisze) oraz: loro hanno (oni mają), żeby nie mylić z anno (rok).

Jakie znacie jeszcze wyjątki? Avete capito? Jeśli macie ochotę.. poproszę. Molto grazie, una bella serata :)
1. è wymawia sie jak e
2. c'è - cze
3. "h" - sie nie wymawia ( ha - wymawiasz a; hai - ai; hanno - anno ). Sprawdz w ksiazce do nauki wloskiego. Przypuszczam, ze bylas w toskani , tam "h" jest slyszalne, ale to jest zwiazane z dialektem.
Byłam na południu Włoch, dokładnie okolice Foggi. Tam "h" było słyszalne. Jak ja powiedziałam, że jestem głodna wymawiając słowa wg książkowych zasad tzn. o fame, nie rozumieli..ale jak ho fame to już tak. A np zdania:
Sono contenta e felice -> literkę "e" wymawia się normalnie e.. ale ale słyszałam, że Włosi wymawiają to jako "i" więc w kropce jestem :|
E' stato un malinteso -> skoro tak mówisz, że "è" wymawia się też normalnie jako e, tam słyszałam "cze".. Ech co za język
W Foggi, jak w całej Puglii jest dużo wpływów arabskich oraz chorwackich. W dialekcie to rzeczywiście dziwna jest wymowa. Ale "h" się nie wymawia (ja spędziłam 2 miesiące w Vieste - od Foggi ok 100 km i nie słyszałam, żeby wymawiali "h". A mnie zawsze rozumieli jak mówiłam normalnie - klasycznym włoskim...). Więc nie wiem.... może trafiłaś na Rumunów, których tam pełno, a wyglądają tak samo... i mówią dobrze in italiano...
Tak czy siak - h jest nieme, a występuje we włoskim "mieć" tylko dlatego, że to pozostałość po łacinie. Dziś jest "avere" ale było "habere". I w łacinie h było czytane normalnie. Tak więc to tylko pozostałości.
Troszkę wyjaśniłam?
Jak najbardziej. Teraz już w końcu rozumiem.. w rozmowie z Rumunami wymawiałam głośno 'h' a z Włochami - nie. Nie wiedziałam od czego to było zależne więc napisałam tu. Teraz już w końcu wiem co jest grane :) ale i tak uważam, że obcokrajowcy powinni brać przykład od Włochów.. Dziękuję Ci za wyjaśnienie. Buona giornata :)
PS. sarebbe bello - znaczy się byłoby miło?
Hihi.. Czyli jednak Rumuni. Widać oni uczą się ze słowników... i nikt im nie powiedział jak się poprawnie wymawia. Zdarza się i tak.
No i pewnie, że należy brać przykład w Włochów. Szczególnie jeśli chodzi o podejście do życia, o kuchnię, muzykę.... i talent w romansowaniu ;-))
Sarebbe bello... Może być "byłoby miło", "byłoby pięknie"... itp.
Tobie też miłego dnia.
I pozdrówki
Temat przeniesiony do archwium.