Byłem na kilku wykładach prawadzonych przez Katerinova. Katerinov jest z pochodzenia Bułgarem więc zna specyfikę języków słowiańskich i to jest na plus. A teraz trochę teorii: gramatyka języka obcego jest jednym z narzędzi komunikacji, mówiąc po ludzku, chcemy coś powiedzieć, więc żeby być zrozumiałym musimy być poprawni gramatycznie, np. użyć czasu przyszłego mówiąc o przyszłości w właściwej osobie i zdanie musi mieć określony szyk itp. Jeżeli naszym celem jest nauczenie komunikowania się w języku obcym to dobieramy gramatykę i słownictwo tak by użytkownik języka - uczeń był w stanie poprawnie wyrazić swoją myśl - kupić sukienkę, zapytać o kolor, czy wyrazić swój pogląd itd.
Jak się to ma do "czerwonego" Katerinova? Uczeń który nauczy się uzupełniać zdania wg. schematu w oderwaniu od rzeczywistości językowej, będzie rozumiał zasady i będzie umiał uzupełniać zdania ale we Włoszech na ulicy będzie mówił po angielsku :(
Moim zdaniem tworząc podręcznik należy zbadać jakim językiem mówią Włosi w różnych "obszarach" ich życia, i w podręczniku te sytuacje "odtworzyć". Od najprostszych do tych wymagających odniesienia się do wiedzy ogólnej.
Katerinov na jednym z wykładów swoją gramatykę cisnął w kierunku kosza, na innym się nią zachwycał. Starych mistrzów należy słuchać, ale wnioski wyciągać samodzielnie. Ja się na gramatyce Katerinova wychowałem, ale mówić po włosku zacząłem mając na zajęciach kultowe "Uno".