osz kurde! czyli to ze mną jest coś nie tak...ups!... a ja już biedaku psy wieszałam...yyy... no trudno.jakoś to przeżyje...robiłam mu większe zadymy i jakoś przeżył, więc teraz też da radę ;)
dzięki kochana że mi powiedziałaś... "dżizes" ładnie zakręcona jestem ostatnio... nie ma co...
przy okazji prosiłabym na włoski, żeby już mio amoroso nie myślał, że rozum tracę
"va bene amore...w takim razie jak już bedziesz pewien, to daj mi znać...a póki co musisz mnie bardzo, bardzo mocno teraz przekonać, że warto sie z tobą spotkać i że na to zasługujesz, bo ostatnio byłeś niegrzeczny ;) i jestem na ciebie trochę zła"