Paola, nie 'główkuj', zaczniesz wymyślać książki, pytania itp, to wymyślisz tyle problemów, że Cię przytłoczą i nie zaczniesz nigdy..
...ja zaczęłam rosyjski od przetłumaczenia sobie instrukcji obsługi radio-budzika, który kupiłam na placu ...tak mnie zafascynował ten język, że sama szłam dalej 'jak po sznurku'...dzisiaj czytam Dostojewskiego w oryginale.
Jest takie chińskie (chyba)powiedzenie: kiedy uczeń gotowy - zjawia się nauczyciel... zacznij od byle czego, potem sama będziesz wiedziała co Ci potrzeba...powodzenia!
:)