Co prawda z "Włoskim nie gryzie" nie miałam do czynienia, ale uczyłam się niderlandzkiego z książką z tej serii. Podejrzewam, że cała seria jest skonstruowana w taki sam sposób.
Książka nie jest gruba, podzielona na 13 tematycznych działów (w tym jeden to alfabet i wymowa) np. człowiek i rodzina, jedzenie, zakupy, szkoła itd. Lekcja zaczyna się od obrazków z podpisami w języku obcym i ich tłumaczeniem i wyjaśnieniem, czego w danej lekcji się nauczymy. Potem mamy lakoniczny dialog (lub krótki tekst) dosłodzony obrazkami. Następnie gramatykę, a później "słówka i konstrukcje" (zajmują zwykle jedną stronę) czyli listę słówek w obcym języku wraz z tłumaczeniem. Kilka stron zajmują różnorakie ćwiczenia bazujące na tematach, konstrukcjach poznanych w lekcji - są to krzyżówki, podpisywanie obrazków, wypełnianie luk i inne.
Na końcu książki słowniczek i miejsce na notatki. Do kursu dołączona jest płyta CD.
Patrząc na przekrój materiału - z takiej książki nauczysz się podstaw podstaw. Jest po prostu niewyczerpujaca. Jeżeli nie masz pojęcia o włoskim i nie znasz ani jednego słowa, być może będzie to dobry kurs na początek.. Jest wiele ludzi, którzy chwalą sobie serię nie gryzie...
Nie znam żadnej innej książki do włoskiego godnej polecenia - uczę się z Supermemo "Non c'e problema" i z "Blondynki na językach. Włoski". Oba te kursy mają jak dla mnie wiele wad, a "Blondynka" naszpikowana jest błędami, jednak z braku lepszych (idealnych) książek i z powodu już wydanych pieniędzy, korzystam z obu uzupełniając je materiałami z internetu.