In tal modo a poco a poco Mazzarò divenne padrone di tutta la roba del barone; e costui uscì prima dall’uliveto, e poi dalle vigne, e poi dai pascoli, e poi dalle fattorie e infine dal suo palazzo istesso, che non passava giorno che non firmasse delle carte bollate, e Mazzarò ci metteva sotto la sua brava croce. Al barone non rimase altro che lo scudo di pietra ch’era prima sul portone, ed era la sola cosa che non avesse voluto vendere, dicendo a Mazzarò: “Questo solo, di tutta la mia roba, non fa per te.” Ed era vero; Mazzarò non sapeva che farsene, e non l’avrebbe pagato due baiocchi. Il barone gli dava ancora del tu, ma non gli dava più calci nel didietro.
Giovanni Verga (1840-1922), “Novelle rusticane” – La roba.
W taki oto sposób Mazzarò stawał się stopniowo właścicielem całego dobytku barona. Ten to pozbył się najpierw gaju oliwkowego, potem winnic, następnie pastwisk, dalej folwarków aż w końcu samego pałacu. I nie mijał dzień żeby nie podpisywał stempla a Mazzarò stawiał u dołu swój poczciwy znak krzyża (swoje poczciwe trzy krzyże). Baronowi nie pozostało nic oprócz kamiennego herbu, który wisiał wcześniej nad furtą. Był on też jedyną rzeczą, której baron nie zamierzał sprzedać. Powiedział do Mazzarò: „To jedyna rzecz, z całego mojego dobytku, która ci się do niczego nie przyda”. I było to prawdą. Mazzarò nie wiedział co z tym zrobić i nie wydałby na to dwóch baiocchi (groszy). Baron znów mówił mu na ty, ale nie dawał już więcej kopniaków.
Fragment z "Studiamo la lingua italiana" Popławska, Szenajchowa, Str. 514