bardzo mi zalezy na waszej pomocy,przetlumaczcie mi to....
nie moge sobie miejsca w domu znalezc.malo spie,bo nie moge zasnac.malo jem,bo nie moge jesc.w pracy nie nadaje sie do niczego.wiem,ze cie trace,a nie moge zrobic nic,moglabym prosic cie o szanse dla nas,bo wiem,ze mozemy duzo zmienic,i duzo zyskac.kocham cie tak mocno,ze nie wyobrazam sobie zycia bez ciebie.jesli Bog istnieje i jest dobrem,to pozwoli nam byc razem.jesli nie,przestane wierzyc w niego...jestem nerwowa,ale to wynika z pracy jaka wykonuje,ale i to da sie zmienic,zrobie wszystko.Niech raz po mojej sronie stanie przeznaczenie...