na polski

Temat przeniesiony do archwium.
31-45 z 45
| następna
no tak ale nudy.. a może pietroo postudiujesz medycynę to przynajmniej sam siebie leczyć będziesz? toż to nudne siedziec w szpitalu i przychodni caly dzień kiedy pacjent cierpiący na 'nieskomplikowane' schorzenia mogłby sam sobie pomoc-ten sam tok myślenia.
Genio jakbys powiedzial wkrecac sie w cos, to znaczy sa 2 odcienie tego zwrotu, bo tak:mozesz sie w cos wkrecic to znaczy bardzo zainteresowac sie czyms np. fizyka. ale mozesz tez np. wkrecic sie za bardzo w jakis klimat. Wiesz o co mi chodzi??
genio, genio - a Tobie co za ciepłe zberezeństwa się marzą?? :-)))
nie wiem niestety (chociaż chętnie się dowiem, będę tu czekać).......o, na włoskiej stronie znowu ckliwie i płacz...uffa però :))
mnie ????? no skąd :)
ok co do wkrecania sie dostalam hinta ze mozna uzyc slowa intrippare. musze to sprawdzic
ha!..no właśnie, skąd? Chociaż nigdy nic nie wiadomo, no wszelki wypadek bądź gotowy, w myśl zasady..nie znasz ani dnia, ani godziny. Magari! :-)))
o właśnie, tym "magari" to w samo sedno trafiłaś, w samo sedno :)
genio-eugenio wlosi to na nastolatki to jeszcze uzywaja troche wyobrazni. Latynosi zesli na psy i zaczeli stosowac preparaty z Lophophora williamsii z dotakiem czegos. )))
drodzy moi,jeszcze wczoraj chwalilam ta strone,jacy to fajni ludzie tu sa i chetni do pomocy... A jednak sie pomylilam (czy tak?) choc bardzo bym nie chciala.. A co do "zakochanych nastolatek"... nie oceniajcie tak pochopnie,bo ja nastolatka nie jestem,ani tym bardziej zakochana.A nawet jesli by tak bylo to.. co w tym zlego???? A co do porozumiewania sie: oprocz jezyka wloskiego i polskiego jest jeszcze wspolny.... nieee,nie mam na mysli jezyka ciala :)) angielski moi kochani.Takze troche wiecej wyrozumialosci,bo czasem mozna sie grubo pomylic... A zauwazcie,ze milosne zwroty w ktorych tlumaczeniu pomagacie "zakochanym nastolatkom", sa po wlosku,od Wlocha do... a nie od Polki do... Oni pisza duzo i pieknie o milosci bo.. po prostu potrafia :) A my,dziewczyny badzmy ostrozne.. po prostu ;))
ja nie jestem zakochana w żadnym wlochu, ale zaczynam sie uczyc jezyka z uwagi na moja siostre i koresponduje z kilkowa osobami z wloch, głownie dla jezyka. uwazam, ze czasami jak ktos pomoze i ma ochote to nic złego..ja czsami korzytsam..nie róbmy afery.. czasami mozna sie nawet pośmiać z niektórych wyznań..:)
Pozdrawiam ciepło wszystkich..
Pestka
Wlosi w pisaniu podobnie jak hiszpanie staja sie coraz bardziej leniwi. A nastolatki leca na to ze je ktos porowna do jogurtu w supermarkecie. co to za jezyk.)))
popieram :)) Ja rowniez rozpatruje rozpoczecie nauki wloskiego,choc na razie najbardziej musze skupic sie na szkoleniu ang. ze wzgledu na miejsce zamieszkania.. Ale wszystko przede mna,na nauke nigdy nie jest za pozno.. a jesli jeszcze masz motywacje,to... :)) buzka!
Pietroo...a kto ci kaze to tlumaczyc?
jak ci nie pasuje to wez sie za tlumaczenie encyklopedii...
a jak nastolatkom pasuje, ze ktos (ktos, kto tlumaczy teksty na forum) ciagle uczestniczy w ich pseudo-zwiazkach to niech sie zakochuja dalej...kiedys z tego wyrosna.....i wtedy moze wezma sie za encyklopedie
pzdr. wszystkie zakochane malolaty!!!
ag.
Ja moge sie podpisac pod tym co napisala Czaderska tez nie jestem nastolatka ani rasistka nie rozumie dlaczego oceniacie ludzi wedlug narodowosci w kazdym kraju sa przeciez normalni ludzie i palanty. Wiecej luzu i wyrozumialosci pozatym kazdy przypadek jest inny nie mozna oceniac czyjejs sytuacji tylko po sms Pozdrowienia
Temat przeniesiony do archwium.
31-45 z 45
| następna

« 

Pomoc językowa

 »

Życie, praca, nauka