Bardzo chcialbym moc rozmawiac z wiatrem...w taki sposob, aby moje slowa dosiegly cie gdziekolwiek bys byla... Bardzo chcialbym przezywac kazda chwile mojego zycia, kazda lze, kazdy usmiech, kazda klotnie z toba... Chcialbym wyrazic ci to, co czuje, ale gdy sie na to decyduje slowa nie wychodza, pozostaja w moim sercu, strzezone jak male i nieocenione klejnoty, tak bardzo drogocenne/szlachetne, ze tylko czuly pocalunek moglby je zastapic... Kocham cie, nie zapomnij o tym nigdy
to prawda, ze nie slychac plci autora...ale pewnie to pan pisze do pani;)
saphira, czy ty naprawde uczysz sie od miesiaca?
complimenti:))