Proszę o przetłumaczenie

Temat przeniesiony do archwium.
Dunque...la tecnica a Praga e' la seguente:
1) ti piazzi in stazione centrale (Hlavni Nadrazi)
2) Assumi il viso e le gestualita' del turista in cerca di alloggio (mappa in mano, zaino in spalla, aria sperduta.
3) Arriva una persona che ti chiede se vuoi un appartamento
4) Guardi le foto, ti fai spiegare dov'e', negozi il prezzo
5) Vai a vedere l'appartamento...e sei sistemato!
In questo modo si possono pagare 15/20.000 Lire a persona a notte invece delle 100 e passa degli alberghi. In piu' se sei solo riesci ad avere un appartamento tutto per te a 25.000 Lire a notte! Un mito, no? Nel nostro caso e' arrivata una signora, Alena, che ci ha portati in un appartamento a Flora con vista sul cimitero e ho paura che una di queste sere le due irish, tornando dal pub spolpe come folpetti in umido, non vadano a dormire dalla parte sbagliata della strada magari scambiando la tomba di un postino per il letto di casa.
Vi ricordate che ho detto che questo sarebbe stato un viaggio nel passato? Maledetta quella volta che l'ho scritto...:
Więc.. metoda (działania) w Pradze jest następująca:
1.ustaw się na stacji centralnej - Hlavni Nadrazi
2.Przyjmij postawę i zachowanie (gesty) turysty poszukującego 'lokum' (mapa w ręce, plecak na ramionach, wrażenie zagubionego)
3.Pochodzi osoba, która cię pyta, czy chcesz pokój (lokal)
4.Patrzysz na zdjęcie, każesz sobie wytłumaczyć gdzie to (lokum) jest, uzgadniasz cenę
5. Idziesz zobaczyć (ten) apartament...i jesteś ulokowany!

...resztę później..
..dalej nie dam rady, bo nie wiem jak:
...100 e passa degli alberghi...jak tu przetłumaczyć 'passa'
.. le due irish..???
...come folpetti in umido ???
Czy ktoś mógłby mi podpowiedzieć ??? :)
sprobuje:)

W ten sposob mozna placic 15/20 tys.Lirow za osobe za noc zamiast 100 tys i wiecej w hotelach. Na dodatek, jesli jestes sam, mozesz znalezc mieszkanie tylko dla ciebie za 25 tys. lirow za noc. Fantastycznie, nie? W naszym przypadku pojawila sie pewna pani, Alena, ktora zabrala nas do mieszkania w Flora z widokiem na cmentarz i obawiam sie, czy ktoregos wieczoru dwie Irlandki, wracajace z pubu ugotowane jak osmiorniczku w potrawce, nie pojda spac po zlej stronie ulicy, moze mylac grob jakiegos listonosza z lozkiem w domu.
Pamietacie co powiedzialem, ze to mialaby byc podroz w przeszlosc?
Przekleta chwila, w ktorej to napisalem

« 

CafeItalia

 »

Pomoc językowa