BARDZO PROSZĘ O PRZETLUMACZENIE TEGO. ZALEZY MI BARDZO NA TYM I NA CZASIE. Z GORY DZIEKUJE. POZDRAWIAM
Chciałem już wcześniej do Ciebie napisać ale po powrocie z Hiszpanii dwa tygodnie chorowałem. Bardzo dziękuje z całego serca za Twoje e-maile w których używałeś brzydkich słów i jeszcze za to ze mi napisałeś, że nie jestem więcej Twoim przyjacielem. Ja Cię denerwuję? Bardzo mi przykro ale jak Ty mnie kiedyś denerwowałeś było dobrze tak? Od Kolonii do tej pory nie usłyszałem słowa "przepraszam" Nie pisałbym Ci tyle e-maili gdybyś odpisał mi na wszystkie pytania. Co Ty wiesz o mnie albo o Polakach, że mi kilka miesięcy temu mi napisałeś że wszyscy Polacy są ...... Teraz już wiem wszystko co ukrywałeś przede mną. Przykro mi, że dowiaduje się o tym po roku czasu i to jeszcze nie od Ciebie tylko innych osób. To że napisałem Ci kiedyś na kartce "....." to nie znaczy od razu że jestem..... Jakbyś trochę pomyślał albo się zastanowił to byś tego nie napisał ponieważ ja jestem osobą uczącą się włoskiego i nie znam go perfekt. Niestety nie urodziłem się Włochem. Ty go znasz od urodzenia. A poza tym miałem takich zwrot w słowniku i myślałem że znaczy .... "..." ma 4 znaczenie nie tylko to co miałeś na myśli. Przynajmniej w języku..... nie mam takiego problemu bo każdy wyraz ma tylko jedno znaczenie. Jakbym był to napisałbym Ci po prostu ... zamiast ...... ale nie jestem. Nie pisałem Ci nigdy, że jesteś moim .... itp. żebyś mnie tak wyzywał. Bądź tak miły i więcej mi takich rzeczy nie mów. Teraz już nie będę męczył Cię e-mailami bo już znam prawie całą prawdę. Chciałem się z Tobą spotkać w Kolonii i to było bardzo ważne bo chciałem Ci powiedzieć parę rzeczy o Hiszpanie, nie mogłem Ci tego w smsie napisać bo nie wiedziałem czy Ty akurat jesteś z nim. Bardzo dziękuje że mi dałeś MSN do niego, bo dzięki temu się dowiedziałem czegoś. Jestem Ci bardzo wdzięczny. Zauważyłem pierwszego dnia w Kolonii jak zachowywałeś a jak później. Na początku mi pomogłeś (pierwszego dnia) a później już nie. Hiszpan niestety nie chciał mi pomóc. Gdy by nie Ty to pewnie do tej pory byłbym tam hehehe. Nie chciałeś w ogóle rozmawiać ze mną. Tegoroczny wyjazd do Hiszpanii bardzo dużo mi uświadomił jacy ludzie naprawdę są w różnych krajach bo miałem okazję kilku poznać. Nie wiem kto mu powiedział kim jestem, ale za nim nie wiedział o tym to takie rzeczy mówił o Tobie o Serenie i ludziach we Włoszech. To było przykre i żałosne co on mówił. Ja chciałem tylko jego MSN po to żeby sprawdzić co naprawdę myśli o was. Tobie się bardzo dobrze rozmawia z nim ale przez MSN albo jak jest z Tobą a poza plecami Cię obgaduję. Smutno mi się zrobiło jak mi takie rzeczy o was. Powiedział że nie ma przyjaciela we Włoszech. On do każdej osoby której nie zna pisze takie rzeczy. Naśmiewa się z Ciebie że jesteś naiwny i łatwowierny, bo uwierzyłeś mu w każdą rzecz którą Ci powiedział o mnie. A dwa dni temu mi napisał tak „ Jestem szczęśliwy ponieważ zniszczyłem Twoją przyjaźń z Aleksandrem i inne też” „Gdybym był Tobą popełniłbym samobójstwo”, „Poważnie (na serio) jesteś ciężarem dla świata” On jest osobą która niestety niszczy przyjaźnie. Jak rozmawiałeś na MSN ze swoimi przyjaciółmi to chciał pisać do nich wulgarne słowa i zniszczyć Twoje przyjaźnie. Nie wiesz o tym ale zniszczył już dwie przyjaźnie we Włoszech. Poza tym na moją matkę mówi że jest prostytutką (tutaj użył gorszego słowa) Nie wiesz co zrobił mi w Kolonii, ale wiedziała o tym Serena i wie o tym …. Bo była świadkiem tego zdarzenia. Rozumie wszystko dlaczego tak robiłeś bo on Cię nastawił przeciwko mnie tak jak innych
ciesz się.. odpływającym czasem ciesz się że można ocenićź wrażenia z przeszłości ciesz siem zdolnoscia obserwacji i zadumy. ciesz sie ze mozna odetchnac i wolnic sie troche od niektorych problemow i spraw Jest to radosc gdy ktorzy w kazdyum wieku widza nowy i dobry odcien zycia
Najserdecznijesze zyczenia przyjmij od....