To ja a jakie mialas o mnie zdanie?
Odrobilam jej zadanie...dla jaj, ja juz dawno do szkoly nie chodze a i zdarzalo mi sie kiedys dawno temu zwalac i bylam bardzo wdzieczna wtedy...
mozesz zwalac ile chcesz ale jesli chcesz byc kims w zyciu to musisz liczyc tylko na siebie...
ona moze isc na latwizne bo ktos podpowie ale moze tez nauczyc sie sama...ile razy zwalilam cos bo kompletnie nie bylam w stanie zrozumiec(szczegolnie z matematykim pod koniec sredniej) ale te kilka razy nadrabialam potem wlasna praca...
wiec nie osadzajmy...
kazdy z nas pacuje na wlasna przyszlsc....
ja uwarzam, ze tak czy siak prawdziwa wiedza czlowieka i zdolnosci wyplyna na wierzch...
co tam, ze jej odrobilam zadanie, jedno jedyne, jestem pewna, ze jesli bedzie chciala nauczy sie jezyka...jesli nie to nie, chi se ne frega!!!
pozdrowionka dla ciebie