dokladnie

Temat przeniesiony do archwium.
co dokladnie znaczy
che fine hai fatto?
co się z Tobą stało/dzieje/działo
che fine ha fatto..? - co się stało z ...?
che fine hai fatto? - co się z tobą stało, co ci się stało, jak to ci się skończyło...
:)
dziekuje...chcialam wiedziec dokladnie,bo potem zapytano mnie che succede
scusa?non ti sento piu ke succede
wybacz ,nie slysze cie ,co sie dzieje
scusa?non ti sento piu ke succede - przepraszam, już się nie odzywasz (nie słyszę cię już), co się stało (co się dzieje)
... ja to tak rozumiem ...:)
ponieważ uchodzę za sztywniaka "od słowników" :p więc... wg. mojego słownika to oznacza:
"colloq. 'che fine hai fatto?' dove sei finito, che ti e capitato?; che fine ha fatto il mio cappello? dov'è"
czyli w sumie more or less to, co koledzy wyżej napisali :) pozdrawiam baaardzo serdecznie i całuski dla gaio :* :D
Fuj Martino, czy ty przypadkiem nie jesteś gejem? Przepraszam, może się mylę, ale piszesz(chodzi mi o wszystkie twoje wpisy), troszeczkę jak ciota.

Oczywiście to nie moja sprawa, nie mam nic przeciwko, rozumie się.
Nie jestem i nigdy nie byłem. Pamiętaj że nie można generalizować NA PEWNO nie wszystkie :)

Ps. a propos "fuj" kiedyś na uniwerku na ławce widziałem wygrawerowany ciekawy napis:
"E Dio disse Kung e kung fu" hehe dobre nie?
:D
Ok, przyjmuję do wiadomości. Jesteś więc pewnie bardzo młodą osobą, bo jeśli nie, to zmień trochę styl pisania na bardziej męski...powiedzmy 13 lat w górę.:)
Przesadna dbałość o warsztat pisarski może doprowadzić do dziwaczności występujących w tymże warsztacie.:)
Dobra, już się nie czepiam.:)
Jestem młody (za takiego się uważam :p) hehe ale dlaczego jestem ewenementem?? Otóż właśnie jak na mój (stosunkowo młody) wiek staram się o poprawność językową we wszystkich językach w których się poruszam :) no i cóż jestem na tym forum od niedawna ale już mi się podoba :) jak mogę - to staram się pomóc i wszyscy inni powinni docenić moją oryginalność językową - bo sporo ludzi tu zna dobrze włoski, ale niewielu tak naprawdę zna go w sensie gramatycznym (a ponieważ mam wykształcenie w pewnym sensie "klasyczne" więc się "czepiam" gramatyki) :) miłego wieczoru.
Do poprawności twojego języka nie mam najmniejszych zastrzeżeń. Chodzi mi raczej o "głębsze poziomy" zagadnienia o sam styl pisania. Po stylu można poznać najczęściej płeć piszącego, chyba że mamy przed oczami fakturę VAT.
>bo sporo ludzi tu zna dobrze włoski, ale niewielu tak naprawdę zna go w sensie gramatycznym<

Przepraszam, a w jakim "sensie" go znaja dobrze, jesli nie w "sensie gramatycznym"??
Chyba logika Cie "odejszla" przy tej wypowiedzi :)
Faktycznie logika mi odejszla :D :D Ty nie jesteś przykładem ani pierwszej ani drugiej grupy ludzi o który powyżej :D
Oj, nie wiesz, jak bardzo się mylisz, Martino...

PS. Moze trochę więcej pokory i samokrytyki?
Masz rację tego mi brakuję na pewno. Faktycznie zbędny był mój komentarz - pomyliłem się :D przyznaje się bez bicia nie ma ludzi doskonałych - czasem o tym zapominam hehe :)
>Ty nie jesteś przykładem ani pierwszej ani drugiej grupy ludzi o który powyżej<

Martino, chyba rzeczywiscie bedziemy musieli pogodzic sie z Twoja oryginalnoscia jezykowa (chociaz: "oryginalny" nie jest synonimem: "poprawny"):)

Do merytorycznej tresci cytatu powyzej nie mam zamiaru nawet sie odnosic, bo jej tam po prostu nie ma.

Maja racje ci, co twierdza, ze nie zawsze wyksztalcenie idzie w parze z madroscia.
Przepraszam Trishya za mój poprzedni komentarz.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia