heh... mnie "przeraziło" pewne pytanie...
Martino il Bravo:
"... a kto Ci każe pisać takie prace? Czy to w ogóle jest legalne? nawet jeśli, to... "
CZY TO LEGALNE ???
Pomijając że jest tzw. "wolność słowa" ...
Ludzie...
... rządy się zmieniają, ustawy również... to że Tusk jeszcze aborcji nie zalegalizował to tylko dlatego, że boi się się wszelkiej konfrontacji i elektoratu tracić... i nie opłaca się to rządzącym.
Gdyby PO się opłacało swego czasu zrobić koalicję z lewicą to już było by LEGALNE wszystko w tej materii...
Jedna hipokryzja i tyle... a ludzie rozterki jeszcze mają na tematy o których zasadności inni decydują... ehhh
Nie chcę roztrząsać etycznych spraw... etc.
Nie przyczepiam się do nikogo... ale ... to pytanie mnie z nóg zwaliło...
Dzisiaj nielegalne / jutro legalne / w pojutrze znów nielegalne być może...
Sumienie ma każdy swoje... i światopogląd ...
Najlepiej jeśli jest on bez z góry narzuconych doktryn wszelakich...
... czyli ktoś zgadza się z tymi doktrynami ale ta zgoda wyszła od niego...
... jeśli zaczyna się obawiać czy pisanie o czymś jest legalne ...
... o tym czego doktryny zabraniają ... no cóż...
To już nie jest światopogląd WOLNEGO człowieka.... :|