>Grazie per il piu belle desideri--- tego akurat nie da sie przetlumaczyc bo zdanie jest bez ladu i bez skladu.
Il desiderio -pragnienie. Dziekuje za najpiekniesze z pragnien? Moze o to mu chodzilo...
A dalej:
twoja wiadomosc jest naprawde wspaniala. Wierzylem w calym mym zyciu i niemozliwe spotkac osobe taka jak ty.
infermierina
17 sty 2009
>Grazie per il piu belle desideri, tuo messagio e davvero stupendo, io
>creduto in mia vita e impossibile incontrare una persona come tu.
Dziękuję ża te piękne życzenia, twój sms jest naprawdę cudowny, nie wierzyłem/am że w moim zyciu mogę spotkac osobę taką, jak Ty.
prawie robi różnicę
17 sty 2009
Dlatego, kiedy wcześniej założyłaś inny wątek z tym zdaniem, napisałem, że to chyba napisał Polak. To w języku polskim słowa "życzenie" - takie świąteczne i "życzenie" w sensie pragnienia mają ten sam źródłosłów.
Trzeba by tu lingwistę, ale wątpię, czy w jakimś innym języku jest taka zależność...i w związku z tym, możliwość popełnienia takiego dziwacznego błędu.
umbryjka
17 sty 2009
Dziekuje za zyczenia to chyba powinno byc grazie per gli auguri
infermierina
17 sty 2009
il desiderio - życzenie, pragnienie, chęć
prawie robi różnicę
17 sty 2009
A powinno, powinno. Ciekawe tylko, skąd temu obcokrajowcowi przyszło do głowy właśnie słowo "desideri".:)
umbryjka
17 sty 2009
Tak, ale il desiderio to jest zyczenie w sensie checi, pragnienia. Nie slyszalam nigdy aby Wloch mowil grazie per i desideri. Takze albo mozna sie domyslac, ze autorowi tego tekstu chodzilo o zyczenia albo chodzilo mu o cos innego tylko zle to ujal.
No moze mial wielkie desiderio a glodnemu chleb na mysli:))
alessandra21
17 sty 2009
!agula! dziekuje serdecznie za przetlumaczenie - po prostu przetlumaczenie. Nie wiem po co inni komentuja i zastanawiają się "kim jest", "skad jest", "czemu dziwacznie mówi". Ja po prostu proszę o próbę przetłumaczenia kilku zdań... reszta jest moją prywatną sprawą. pozdrawiam i dzieki raz jeszcze:)
alessandra21
17 sty 2009
nie jest Wlochem... wloskiego uczy sie od niedawna, ale tylko w tym jezyku mozemy sie ze soba porozumiewac
umbryjka
17 sty 2009
Nie wiem po co inni komentuja i zastanawiają się "kim
>jest", "skad jest", "czemu dziwacznie mówi"
Ano komentuje sie bo czasem jest tak dziwacznie napisane, ze ciezko zrozumiec o co autorowi tego zdania chodzilo. Lepiej chyba tak niz bysmy wogole sie mieli tym nie zainteresowac i zostaloby to zupelnie bez tlumaczenia.
prawie robi różnicę
17 sty 2009
Przychodzi facet do sklepu w Niemczech:
- chcę kupić piłkę, rozumiesz?
- no, Boniek, bundesliga, okragłe, piłka..fersteistdu?
- aaaaa, ja, ja..odpowiada sklepowy...ball!
- zgadza się tłumoku, ball, a teraz patrz mi na usta...do-że-la-za!
hardak
17 sty 2009
alessandra21, a on chyba jest arabskiego pochodzenia?
alessandra21
17 sty 2009
masz racje, przepraszam. ale koleś "prawie robi różnicę" działa mi na nerwy dlatego napisałam to, co napisałam. Nie, żadne arabskie pochodzenie;)
Pewnie, że nie arabskie. No chyba, że po arabsku "auguri" i "desideri" też brzmią jednakowo, jak po polsku "życzenia".:))
infermierina
18 sty 2009
Czy ja mam jakieś zwisy, czy naprawdę fiolet zrobił się jakiś zielony...??? :/
infermierina
18 sty 2009
miało być "zwidy"...heh...
gaio
18 sty 2009
zielony sie robi jak admin wchodzi.... z miotla, wymiatac ,zamiatac..i sciera na mokro jedzie po postach.. he he
infermierina
18 sty 2009
...ufff... czyli ze mną wszystko w porządku...
idylla1
18 sty 2009
ale o pochodzeniu wyjechal nasz "serdecznosci" srosci tzn inf/hardak....itd...ale tylko dlatego ze chcial sie upewnic...jaki jezyk na sciagnac na tłumaczenia