prośba o pomoc w tłumaczeniu na j.włoski

Temat przeniesiony do archwium.
31-58 z 58
| następna
Cytat: Margo49
"wilcza przysługa".

Nie ma czegoś takiego.
Istnieje niedzwiedzia przysluga: http://pl.wiktionary.org/wiki/nied%C5%BAwiedzia_przys%C5%82uga

związek frazeologiczny
(1.1) przysługa przynosząca szkodę temu, komu chciano przysłużyć
edytowany przez gosiaBG: 20 maj 2011
Niedźwiedzia, nie wilcza.
oj tam, dziewczyny....stwory mi się pomyliły, dawno w lesie nie byłam...
ale i tak wiecej szkody niż pożytku z pomocy w TAKICH tłumaczeniach !
edytowany przez Margo49: 20 maj 2011
Proponuję tłumaczenie krótkie i treściwe tych wszystkich zdań, takie "8 w 1": "Sei stronzo".
A me sembrate un tantino gelose tutte quante.Per un matrimonio felice non esistono le regole e chiudo qui cofidando nella Vostra intelligenza assai acuta.
Matrimonio felice? Przeciez na kilometr widac, ze ta dziewczyna plaszczy sie przed tym Wlochem, poniza sie sama przed soba.
Ognuno è artefice della propria fortuna.Non avete nessun diritto di intromettervi nelle vita di un altra persona.Eventualmente, se volete, potete dare consigli, se richiesti.Nella famiglia reale inglese, su 4 figli 3 sono divorziati. Quando si desidera qualcosa con forza, quando ci si impegna e sacrifica per raggiungere il risultato poi si apprezza di più quello che si ha.Oggi in Italia si rompe un matrimonio su tre.Io credo che le persone devono dialogare tra di loro per conoscersi meglio, oppure " meglio soli che mal accompagnati".Fate Voi.
Cytat: sarpolimm
Ognuno è artefice della propria fortuna.Non avete nessun diritto di intromettervi nelle vita di un altra persona.Eventualmente, se volete, potete dare consigli, se richiesti.

...oppure agli amici migliori ...e conoscendo la situzione. Sono d'accordo. ...il mondo non è cosi semplice ...e non sempre ci sono le stesse regole.
edytowany przez marysia2: 20 maj 2011
gosiaBG, cieszę się że ja "stara" i Ty młoda osoba mamy takie samo zdanie na ten temat bo można by pomyśleć że stare zgredy ględzą bo same zapomniały jak to jest gdy jest się młodym.
sarpolim gratuluję podejścia ! NAPRAWDĘ JEST CZEGO ZAZDROŚCIĆ !! POPROSTU PĘKAM Z ZAZDROŚCI ŻE SAMA NIE MOGĘ GANIAĆ ZA WŁOCHAMI I PŁASZCZYĆ SIĘ PRZED NIMI !


a co do reguł w miłości...ja zauważyłam jedną.....mężczyźni sypiają z łatwymi, żenią się z wartościowymi !!!
edytowany przez Margo49: 20 maj 2011
Ja osobiscie ...jestem twarda jak skala ...i plaszczenie sie ...jest ostatnia rzecza, ktora robilam. Wrecz przeciwnie: maly bledzik z drugiej strony ...i juz wojna. Tak to ze mna jest ...caly czas trzeba byc jak na szpilkach ;-) ...i co ...i to tez jest niedobre...

...ja nie krytykuje jak nie znam sytuacji i juz. Nigdy. Z krytyka jestem ostrozna.
edytowany przez marysia2: 20 maj 2011
...a wlasciwie nie wojna ...tylko odwrocenie sie na piecie ;-)
Vorrei essere equidistante e veramente Ti ( Margo49) prego di riflettere.Siamo in Europa, il mondo si stringe, molte barriere non ci sono più.E' giusto, al giorno d'oggi, fare distinzioni tra gli Europei?Mi puzza molto di provicialismo la Tua presa di posizione.Ti prego di non fraintendermi, non voglio essere offensivo e in anticipo chiedo scusa, però conosco veramente molte coppie formate da persone provenienti da diversi paesi europei che vanno apparentemente bene.Secondo me, nell'ambito europeo, almeno oggi - mi riferisco alle persone che hanno non più di 30 anni - le frontiere non dovrebbero esistere più.La differenza principale sta nella cultura e nella lingua.Lasciate che la fanciulla viva la propria vita come meglio crede.Si vede che ha le palle per conquistare l'uomo della sua vita e vivere a lungo e felice circondata da molti marmocchi.In guerra e in amore tutto è ammissibile.Fare o pentirsi di non aver fatto?
sarpolimm, w Europie byliśmy zawsze, wszak Polska nie w Afryce leży. Ja tylko wypowiedziałam swoje zdanie. W Europie czy nie KOBIETA zawsze powinna być KOBIETĄ !
To co piszesz nijak się ma do kobiecości, do poszanowania samej siebie.
Czy to że świat jest coraz mniejszy znaczy że to my teraz facetów będziemy zapładniały a oni w ciązy będą chodzić??? nie, to się nie zmieni, tak jak nie powinien zmienić się szacunek do Kobiety. Ale abyśmy były szanowane, same musimy się najpierw szanować i nie pozwalać facetom dać się poniżać! Nie wolno nam żebrać o niczyje uczucia.

ALE JAK KOMUŚ PASUJE PONIŻANIE SIĘ, LATANIE ZA FACETAMI I ŻEBRANIE O SMSY JA NIE MAM NIC PRZECIWKO TEMU !!!
RÓBTA CO CHCETA !!
Andiamo Margo, chi ha scritto " nie moge ganiac za Wlochami ..." io o Tu? Allora hai tirato fuori la nazionalità si o no? Questo è o non è il provincialismo allo stato puro? Cinquant' anni fa chi abitava in campagna aveva gli stessi atteggiamenti nei confronti delle persone provenienti dalla città che hai Tu nei confronti - in questo caso - degli Italiani. Apri gli occhi, siamo nel 2011,in un'ora e mezzo di aereo sei a Roma, a Berlino, a Londra e ci puoi stare se hai soldi e conosci la lingua alla perfezione.Quello che conta - secondo me - oggi è la persona, cioè, conta CHI SEI, QUANTO VALI ma non di CHE NAZIONALITA' sei (in questo caso faccio riferimento all'ambito europeo).Bada che, in Italia non ci si ubriaca, non c'è la piaga dell' alcoolismo cosi tragica in Polonia.Il mio amico d Verona ( lui è comunque di origini napoletane) ha sposato, tanti anni fa, una ragazza cecoslovacca, hanno 3 meravigliosi figli maschi e oggi sono felicemente nonni.Potrei continuare ma non voglio annoiarTi(Vi).Una donna per conquistare il proprio uomo, se gli vuole bene, ha il diritto di sfoderare tutte le armi e usare tutti i trucchi.Ognuno per se, Dio per tutti.In fin dei conti che male c'e?
O matko! Bolszewicki internacjonalista!:)))
Non credo di aver offeso nessuno.Non sono queste le mie intenzioni.Nella mia lunga vita professionale ho collaborato con le persone di tutte le regioni italiane e con i capi delle grosse multinazionali e contava la persona, non la regione o nazione. Passeggiando per le strade di Manhatan sono stato colpito dalla multitudine di persone di razze diverse e non mi sembravano bolschevichi.Credo che, se qualcuno non cabierà la mentalità rimarrà sempre d'avanti alla porta dell'Europa con il cappello in mano.
Il mio contributo a questa discussione finisce qui.
P.S. Nell'indicare chi sei hai dimenticato " jestem ".Ci sono persone come Te e non bisogna farci caso.
nie zgadzam sie z wiekszoszcia wpisow...ja na mie,jscu Anyi kontunuowalam bym znajomosc w sposob specificzny dla mnie...byc w zasiegu jego wzroku ,niech mnie widzi. i podziwia jak jestem piekna,smukal i jak inne spojrzemia kobiete i mezczyzn biegna ku mnie!..ale to nie ja pierwsza podchodze rozmawiac...bo doskonale wrecz bawie sie z innymi osobami plci obojga ,,, rozesmiana ..od ucha do obrzucajac goscia przeciaglym spojrzeniem..a nawet puszczajac oczko zartobliwe....Potem gdy sytuacja sie rozkreci zadnych jekow uzalan sie, tylko postawa dominujaca i zarty, zarciki nawet mocno pikantne..uwodzace..a potem wyjscie po angielsku.....jakos to sie musi krecic..jesli nie to znaczy ze on ma inna' babe' i jest tylko tamta zainteresowany
Wiesz Sette, tylko ze wszystko wskazuje na to, ze ona go wcale nie obchodzi, nie rozumiem twojego toku myslenia...
Takie sztuczki Sette można stosować gdy facetowi zależy na kobiecie. Gdy on ma ją gdzieś kobieta bez ambicji musi zniżać się do pisania smsów takich jak te, o których tłumaczenie prosi autorka postu.


no ale.....świat się kurczy .....i ambicje (na szcęście nie wszystkich kobiet) też !!
we Wloszech relacje/un rapporto z kims to zawsze un giocco.. gra toczy sie tak dopoki Wloch nie zawiesi oka na innej i z tamta nir ozpocznie gry..a warto wiedziec ze gra sie toczy na i na 2 i na 3 i nawet 4 frontach jednoczesnie..i jak zwykle idzie o seks...hehehe...Ma Un rapporto se significa fiduccia e collaborazione...e vero?
hmm...powyzej opisalam jak sie'' podrywa' faceta..jak cos sie ochlodzilo..to zawsze mozna to rozgrzac..w lasnie to moj tok myslenia ..dorosle/mature kobiety od razu lapia o co mi biega :D...Wlosi tez lubia giocco .wlasnie takie flirtowanie!!!!! hehe...chyba moge popuscic wodze fantazji i cos od siebie przekazac Anyi..bez cenzury..bez stalej cenzury moich wpisowe na forum...????Mogę forowicze?????please...:D
gioco, fiducia.
Flirtowanie to nie zebranie o milosc...o tym MOWIE!!!!!!!!!! Anya..wycisz sie i odwagi ,glowa do gory..zawalcz..bede ci kibicowac..chocby na GG.
paluchy mam lepkie z marmolady...wlasnie rogalika jadlam i kawe pilam klawiatura zaswiniona i ogolem komp mi pada..a byl tu kiedys post co kto spozywa na klawiaturze..rozerwalismy sie ..tablet chyba jest lepszy
Ale po co marnowac sobie ten czas? Przeciez to widac, ze z tego i tak nic nie bedzie.
Zgadzam się z wypowiedziami Margo i Gosi, nie ma sensu się poniżać, tym bardziej, że ten facet nie jest zainteresowany. Jak facetowi zależy, to nie trzeba uciekać się do żadnych sztuczek. Flirt ma sens, jeśli obie strony są zainteresowane a tutaj brak wzajemności jest ewidentny a panna nachalna i zdesperowana. Jeśli chodzi zaś o odgrzewanie obumarłego uczucia, to mnie przynajmniej odgrzewana zupa by nie smakowała, poza tym kojarzy mi się z takim reanimowaniem trupa, a nie jestem zwolenniczką nekrofilii:) Jak facetwi przestaje zależeć, to znak, że pora zakończyć związek.
Drogie "Ciotki Dobra Rada"!
Jesli myslicie ze odwalilyscie kawal dobrej roboty i wybilyscie dziewczynie tego palanta glowy, to ja was z bledu wyprowadze:)
Ona WIE ze mu juz nie zalezy, wiec wasze gloszenie praw oczywistych nic nie wnioslo.
Jak juz sie prawie WIE to sie jeszcze pertraktuje i negocjuje nawoluje, a pozniej to sie juz naprawde wie.
Wiec ona wie, wy wiecie, on wie, wiec darujcie sobie kazania:))
Ale porady o nie reanimowaniu trupa mi sie podobaly:)
Czasami trzeba zakopac uczucie w grobie. Jak milosc jest w stanie smierci klinicznej to trzeba dac jej umrzec, bo ona umiera!! A nie robic za resporator wdech wydech...Az tchu zabraknie:)
Zakopac, odwalic histerie nad grobem plus stypa, przejsc zalobe plus znow stypa, o rane w sercu jak o nagrobek zadbac, tak rytualnie:) I znow stypa do rana na calego i po stypie czekac na nowa milosc, BO JUZ CZAS i BO .. jak swiat swiatem to cos umiera by się urodzic moglo cos nowego, ot takie cudowne prawo natury :)



Temat przeniesiony do archwium.
31-58 z 58
| następna

« 

Brak wkładu własnego

 »

Życie, praca, nauka