Martinie (która, zaproszona do nas na scenę, poczuła się słabo z wrażenia), Lucrezii (jakże bardzo nas wzruszyłaś swoimi potokami łez) Innocence i Lorenzo (żeby już się więcej nie wstydzili, biorąc pod uwagę, że są chłopakami, powiedzieć, że czytają Witch [to nazwa gazety, wiec pozostaje takie jakie jest]!), Sara, Francesca, Letizia, Valeria, Elisa... całym setkom czytelniczek, które spotkaliśmy w Rapallo (dzięki, byłyście fantastyczne!), Lucca jest tutaj u nas w redakcji w Milano. Tym wszystkim, z którymi co miesiąc będziemy się spotykać poprzez naszą gazetę w tym nowym roku i tym, którzy od 46 numerów czynią magiczną naszą pracę. Mamom, tatom, dziadkom którzy wspomagają Witch-manię swoich córek... Właśnie wszystkim wam, fantastyczne czytelniczki, spełnienia snów. Aby wasze jutro zaczęło się od docenienia dnia dzisiejszego. Aby momenty spędzone z nami były zawsze... magicznie WITCH! WeWitchYou!
Chyba dobrze odgadłam, które to imiona ;) Niektóre nawet odmieniłam (przez przypadki), a z innymi mi się nie chciało :)