Si puo' dire o non si puo'?

Temat przeniesiony do archwium.
W piątek wyjeżdżam zajmować sie dziećmi z dobrego (chyba) domu i przez 3 dni ciężko mi zmodyfikować linguaggio, ale mimo wszystko zapytam : czy casino, incasinato i incazzato wciąż są uważane za wulgaryzmy? No bo jak tak to przy dzieciach powinnam może używać jakichś delikatniejszych form? Bo raz jedna dziewczynka usłyszała jak mówię cesso to się oburzyła, chociaż sama mówiła "vai a cagare" i culo, więc może ktoś, kto ma jakieś wyczucie, mógłby mi wytłumaczyć co wypada, a co nie? "E' un casino" to jedno z najczęściej używanych przeze mnie zdań, może w takim razie powinnam przestac się odzywać? Za to z trudem przechodzi mi przez gardło niewinne słówko oznaczające zakręt :-)..
Tu gdzie ja jestem to sa wciaz wulgaryzmy ( szczegolnie inc.....), co do zakretu mam to samo odczucie ( choc inc.... mysle jest wyrazeniem mocniejszym )
dodatek - podziwiam cierpliwosc. Ja z dziecmi nie wytrzymalabym nawet jednej godziny.
można wiedzieć gdzie wyjeżdzasz jaka miejscowość?
Jeszcze nie jest powiedziane, że ja wytrzymam ;-). Dzięki za odpowiedź
tam gdzie ja przebywalam rowniez sa to wulgaryzmy,I Wlosi sa uczuleni na takie slowa ,u cudzoziemcow,jednak sami ich uzywaja bez opamietania
Bologna
A tam, gdzie ja przebywałam, wszyscy tak mówili, jeden mi tłumaczył, że np. incazzare kiedyś było wulgaryzmem, ale potem weszło w użycie i teraz jego wydźwięk juz nie jest taki, jak kiedyś i si puo' dire.. ale może to są tylko odczucia tego kogoś..
A na przykład niewinne słówko fregare? Nie wiem czemu, ale też nie wiem komu można , a komu nie tak powiedzieć. A gdzie Ty jesteś? :-)
fajnie Ci,słyszałam ze tam jest świetnie.Mój przyjaciel zastanawiał się nad zamieszkaniem tam ale w końcu wylądował w Rzymie.
jeszcze gdy byłam całkiem zielona z włoskiego to dla mnie słowo scopare, albo pompare było całkiem niewinne
a co do tego, to też może być problemem, bo jak zechcę im powiedzieć, że pozamiatałam, to muszę pamiętać, że spazzare, a też na początku uczyłam się inaczej ;-), wolałabym jednak uniknąć zdań typu "Signora, oggi ho scopato qui"..
Co do scopare, to ciekawe, moglabys przyblizyc delikatnie do czego to nawiazuje?
Jesli chodzi o wulgaryzmy i nie... Ja napewno mowie z perspektywy starszej pani;) ale z drugiej strony, i w waszym wieku nie znosilam swintuszyc. Kwestia czestego uzywania danego slowa nie okresla jeszcze stopnia jego wulgarnosci, prawda?
Wy macie problem ze slowem: "zakret", musicie byc jakies calkiem niezwykle bedac mlodymi dziewczynami, jak przypuszczam, bo niestety, to slowo w ustach naszych dziewczyn, i wcale nie znaczace zakretu nie jest juz niczym dziwnym, ale czy przez to jest mniej wulgarne? (u nas!)
Fakt, ze casino jakos nam sie malo kojarzy z czyms niedozwolonym, ale ja zwrocilam uwage na to, ze zwykle Wlosi kiedy uzyli tego slowa przy mnie, zawsze przepraszali i mowili zebym ja za nic tak nie mowila. Dokladnie tak samo jak rozne inne, znacznie gorsze slowa.
Jest faktem, ze swoje wlasne wulgaryzmy rozumie sie, a raczej czuje dokladnie ich sile znacznie lepiej niz w obcym, nawet bardzo dobrze znanym jezyku.

Jednak niezaleznie od wszystkiego, jako mama dzieciom (juz doroslym:) moge powiedziec, ze opiekujac sie dziecmi powinnas unikac wszelkich slow "malo eleganckich". To ze dziecko uzywa jakichs slow, to jedna sprawa, a mowienie tak przy nim to calkiem co innego, nawet dla twojego dobra, zeby ci nikt nie powiedzial, ze ono nauczylo sie od Ciebie. Kto wie, czy nie wyjdzie Ci to na dobre, a w kazdym razie twojemu wloskiemu? :)))

A swoja droga, nie jestem w stanie powstrzymac sie przed przytoczeniem pewnej historyjki, takiej sytuacji, w latach 70-tych: na kursie wakacyjnym prowadzonym przez Universita' di Sacro Cuore, na wykladzie poswieconym historii malarstwa, wykladowca - ksiadz wznioslym glosem objasnia: Guardate queste meravigliose curve michelangelesche! - ja w szoku, a przede mna dwie polskie zakonnice cale w pasach, ale udajace ze niby nic...
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa

 »

Życie, praca, nauka