kappala1 jesli pozwolisz napisze tylko tak....zanim sie wypowiesz zajrzyj nie tylko do slownika podrecznego.czasem warto i bardziej jest to produktywne niz poddawanie pod watpliwosc w taki sposob w jaki to zrobilas tego co pisza inni.
nie poddaje pod watpliwosc iz moge sie czesto pomylic w wielu rzeczach...nie jestem wszechwiedzaca.....ale zanim napisze slowa typu-bo tam sie tak nie mowi rodzina narzeczonego mi powiedziala-bo mama we Florencji od pokolen zyje lub typu-jesli sie tak tam wogole mowi....????czy ty sadzisz ze ja nie mam innego zajecia jak wymyslac sobie nowe slowka?
Czasem doprowadzacie mnie do szalu.....z wielu wzgledow...to nie jest regionalizm----to jest jezyk--moze warto czasem zajrzez nie tylko do mini rozmowek.
Nie jestescie absolutnie mobilizujacy....poddajecie wszystko pod watpliwosc tak jakby ten co pisze nie wiedzial co robi i ten kto otrzymuje tlumaczenie sam nie wie komu wierzyc....to nie jest tlumaczenie pracy magisterskiej tylko listu,smutnego i przykrego jakiego jakosc nikt z was sie nie rawl zeby przetlumaczyc dziewczynie...ale jak sie pojawi tlumaczenie to pojawia sie odrazu ktos kto krytykuje....bo przeciez wie lepiej
Quasiromano....czy naprawde twoje tlumaczenie jest lepsze?Bardziej zgodne z trescia?Zastanowcie sie czasem nad tym co robicie a jesli czegos nie wiecie zapytajcie....ale zanim poddacie pod watpliwosc slowa innych siegnijcie do bardziej wiarygodnych zrodel niz voce del popolo.
dziekuje za uwage i pozdrawiam
Przykro tylko zwe nawet tak przykrego tematu niepotraficie uszanowac.