piosenka do tłumaczenia

Temat przeniesiony do archwium.
Kolejna piosenka... może ktoś będzie tak miły i ją przetłumaczy...
Będę wdzięczna!


Cantare e d’amore

Come una finzione
non del sangue ma del rosso,
acqua e sale e non le lacrime assaggiai,
arsure come di battaglia,
di comparse fuoco e paglia,
ed i cuori son cavalli scossi in noi.
Amarsi è come andare in fuga.
È cosa ho fatto, cosa ho detto mai...
Non è verità che più la dice e più la dice mai.
È l'illusione mia che è vera
e che scorre fiera tra le dita della vita.
Passa il suono e belle immagini di noi,
meraviogliosa confusione
tra i dialoghi e le pose,
e ogni peso appassionato
è un soffio ma non la verità,
che è sempre un'altra storia ma non lei,
lei che tra i baci miei d'amore.
È improvvisazione,
non è vento e non è sole,
pioggia atroce meglio è che non ci sia.
Amarsi è come arrampicarsi
su uno schermo di illusione
e poi credere quell'edera realtà.
È le bugie, ragazza mia,
il naso lungo e il gusto dell'addio.
Non è la verità che più la dici mai.
È vita che non sai,
sarà che come me tu rivivrai
quando l'amore mio ti canterò.
È quando tutti i giuramenti
fatti a te saranno inganni
alla vita che, stupita, sbanderà.
Amarsi è prima di capire,
è rimbambire la ragione in noi,
Non è verità,
che più la dici e meno baci avrai.
E l'illusione mia che è vera.
E chi ama canta
tra le voci della vita
l'acqua che si incontra col suo scialacquìo.
Oppure è meglio non cantare,
muti se non è d'amore
e qualcuno deve farlo e sono io che ti canterò
e come in fuga nel tuo cuore andrò.
Non è la verità
che più la dici e più la dici mai.
up:)
:(
Jak udawania
nie krwi ale czerwieni,
woda i sól a nie łzy skosztowałem,
palące gardło jak w bitwie,
jak w pojawieniu się ognia i słomy,
i serca są jak konie poruszone w nas.
Kochać się jest jak uciekać.
I co zrobiłem, co powiedziałem nigdy...
Nie jest prawda to co najczęściej mówi i najczęściej mówi
nigdy.
To moja iluzja jest prawdziwa
która przebiega (przecieka) dumnie pomiędzy palce życia.
Mija odgłos i piękne nasz zdjęcia,
cudowny rozgardiasz (pomieszanie)
pomiędzy dialogami a pozami,
i każde znaczenie namiętne
jest tchnieniem ale nie prawdą,
która jest zawsze inną historią ale nie ona,
ona która pomiędzy moim pocałunkami miłości.
To improwizacja,
to nie wiatr i nie słońce,
deszcz zaciękły lepiej nie.
Kochać się jest jak wspinać
po ekranie iluzji
a później uwierzyć w tą rzeczywistość.
I kłamstwa, moja dziewczyno,
długi nos i smak pożegnania.
To nie jest prawda co najczęściej mówisz nigdy.
I życie którego nie znasz
będzie takie jak ty mnie ożywisz (w pamięci)
gdy miłość moją ci zaśpiewam.
I kiedy wszystkie przysięgi (obietnice)
tobie złożone okażą się oszustwami (złudzeniami)
życia,które zaskoczone, rozproszy się.
Kochać się to zrozumieć najpierw,
i zdziecinnieć nasz rozsądek,
To nie prawda,
że czym częściej ją mówisz mniej pocałunków otrzymasz.
To moja iluzja jest prawdą.
Kto kocha ten śpiwa
między głosami życia
woda co spotyka się ze swoim marnotrastwem.
Albo lepiej jest nie śpiewać,
pozostanmy niemi jeśli nie jest o miłości
i ktoś to musi zrobić i jestem ja co ci śpiewam
i jak w twoje serce ucieknę.
Nie jest prawda to co najczęściej mówi i najczęściej mówi
nigdy.


Trudne to było,ale myślę że sens oddałam.
milli mogla bys zerknac na to tlumaczonko czy jest w porzadku ??
dzieki z gory
tu wklejam tekst napisany bez bledow :


>>>>AMEDEO MINGHI --> CANTARE E' D'AMORE
Będąc na miejscu biz1(gość)poczułbym się urażony tym wpisem. Nie gniewaj się, ale subtelnością (taktem) to Ty nie grzeszysz :(
Jak udawaniE
nie krwi ale czerwieni,
woda i sól a nie łzy skosztowałem,
PRAGNIENIE, ZAR jak w bitwie,
jak ogniEN i słomA,
i serca są jak konie poruszone w nas.
Kochać się jest jak uciekać.
I co zrobiłem, co powiedziałem KIEDYKOLWIEK..
Nie jest prawda
IM CZESCIEJ TO MOWISZ TYM BARDZIEJ TEGO NIE WYPOWIADASZ
TA moja iluzja jest prawdziwa
która przebiega (przecieka) dumnie pomiędzy palce życia.
Mija DZWIEK i pięknY OBRAZ NAS SAMYCH,
cudowny rozgardiasz (pomieszanie)
pomiędzy dialogami a pozami,
i każdY CIEZAR namiętnY
jest tchnieniem ale nie prawdą,
która jest zawsze inną historią ale nie NIA,
ona która pomiędzy moimI pocałunkami A miłościA.
To improwizacja,
to nie wiatr i nie słońce,
deszcz zaciękły lepiej ZEBY TEGO nie BYLO.
Kochać się jest jak wspinać
po ekranie iluzji
a później uwierzyć w tą BLUSZCZOWA rzeczywistość.
I kłamstwa, moja dziewczyno,
długi nos i smak pożegnania.
JW
I życie którego nie znasz
będzie takie jak JA
ty PRZEZYJESZ TO ZNOW
gdy miłość moją ci zaśpiewam.
I kiedy wszystkie przysięgi (obietnice)
tobie złożone okażą się oszustwami (złudzeniami)
życia,które zaskoczone, rozproszy się.
Kochać się to ZANIM SIE zrozumie najpierw,
TRZEBA "zdziecinnieć" nasz rozsądek,
To nie prawda,
że czym częściej ją mówisz mniej pocałunków otrzymasz.
To moja iluzja jest prawdą.
Kto kocha ten śpiwa
między głosami życia
woda co spotyka się ze swoim marnotrastwem.
Albo lepiej jest nie śpiewać,
ZAMILCZMY jeśli nie jest O miłości
i ktoś to musi zrobić i jestem ja co ci śpiewam
i jak w ucieczce w twoje serce pojde.
JW
to juz twoj problem jak bys sie poczul...ja nie znam biz a wiem za to doskonale jak tlumaczy milli (a ze nie znam dobrze wloskiego wiec sama nie jestem w stanie ocenic poprawnosci tlumaczenia) i dlatego tez poprosilam milli tylko by sprawdzila i dokonala ewentualnych poprawek jesli sa konieczne...zreszta jak bys dobrze przeczytal to biz napisala cos pod jej tlumaczeniem .

ps. milli jak zwykle dziekuje :):)
Desminna, mnie to też spotkało z Twojej strony i bardzo kiepsko się poczułam.
Co innego jest, jeśli JA proszę o sprawdzenie MNIE (za co jestem Milli wdzięczna), a co innego jeśli TY chcesz, żeby MNIE ktoś sprawdził. Oczywiście to moja sprawa jak się czuję, ale przestałam reagować na Twoje wpisy w obawie, że znowu każesz komuś mnie sprawdzać. Mi dispiace!
zawsze lepiej jesli kilka osob przejrzy piosenke..wtedy mozna spojrzec na nia z roznych perspektyw
...ja lubie "wspolprace" z tujagą i z milli...ale gdy chodzi o wspolne dzialanie, a nie o SPRAWDZANIE cudzych błędów
rozumiem ...przepraszam jesli cie urazilam moim wpisem ale nie mialam takiego zamiaru ...poprostu najbardziej podobaja mi sie tlumaczenia milli i nic na to nie poradze ...nie wiem co w tym takiego zlego ze prosze ja o sprawdzenie...kazdy ma swoj gust i kazdemu moze podobac sie inna wersja tlmaczenia ...to chyba normalne , ze interpretacji/szczegolnie piosenek/ moze byc wiele.
agatkaf ja wlasnie to mialam na mysli ..tylko nie wiem jak ty widzisz to wspolne dzialanie siedzac kazda w innym miescie przy swoim kompie...i niby jak macie to wspolnie tlumaczyc???...to lwansie potem sie konfrontuje , jak juz jest jakis wpis na forum../tak mi sie wydawalo przynajmniej/ nie myslalam ze kogos urazi to ze ktos poprawia bledy jesli takie oczywiscie sa .
wspolne dzialanie polega wlasnie na tym, ze kilka osob tlumaczy piosenke samodzielnie, a pozniej dochodzimy do odpowiednich wnioskow, ze w jakiejs czesci ktos inny mogl miec racje

nie jest tak, ze ktos ma recepte na wszystkie piosenki i tlumaczy je bezblednie...po pierwsze tekst moze byc sam w sobie skomplikowany..po drugie niektore wersy nalezy interpretowac doslownie, a w innych szukac drugiego dna...po trzecei kazdy z nas, jak kazda poezje, ma prawo rozumiec "na swoj sposob"
.....a i tak nie mozesz byc pewna na 100% "co autor mial na mysli"
wiem ...dlatego tez napisalam ze moze byc wiele interpretacji..i tylko powiedzialam , ktore z tych interpretacji podobaja mi sie najbardziej..Czy t w tym jest naprawde cos zlego? ...moim zdaniem to wlasnie o to chodzi zeby na wzajem sie poprawiac , jedna osoba zinterpretuje cos na swoi sposob a ktos inny moze zrozumiec to calkiem inaczj...i na tym wlasnie polega tlumaczenie piosenek...


ps. W kazdym razie nie chcialam nigdy nikogo obrazic poprzez moja wypowiedz na forum.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa