proszę o tłumaczenie

Temat przeniesiony do archwium.
Bardzo Was proszę o pomoc w tłumaczeniu :)
'' Polska to kraj w którym panuje (jest ) 2o% bezrobocie, wśród kobiet jest pewnie jeszcze większe. Cieszę się więc z tego co mam. Pamiętam jak pracowałam w barze '' szybkiej obsługi'' (coś na rodzaj McDonaldsa)Kiedy po 14, 16 godzinach pracy przychodziłam do domu ledwo żywa a moje dziecko od wielu godzin spało. Pieniędzy i tak nie wystarczało od pierwszego do pierwszego... Teraz jestem w domu najdalej (najpóżniej ) o 19 stej i mogę mojemu synkowi przeczytać jeszcze bajkę, pogadać z nim - jak w miarę normalna matka...
Moja praca jest moją pasją - myślę że to wielkie szczęście- finansowo bez rewelacji , ale wystarczająco by żyć normalnie, godnie.
Syn jest dla mnie wszystkim co najważniejsze, najpiękniejsze.Jestem z niego bardzo dumna - jak każda mama :) Uczę go że tyle sie od życia dostanie ile się da, że niczego nie dostaje się za darmo , że na wszystko, również na miłość trzeba sobie zapracować. Choć on nie musi robić niczego żebym go kochała.Przecież jest moim synem, niesposób go nie kochać. Jest jedyną osobą na świecie którą kocham bezkrytycznie, za nic. To absolutna, bezwarunkowa miłość.''
:) Pomożecie?
sprobowac moge ale nie recze za efekt koncowy ;P

la polonia e un paese dove la disoccupazione ammontera a 20%, tra le donne probabilmente e' ancora piu alta. percio mi accontento di quello che ho. mi ricordo quando lavoravo a un ristorante che assomiglia McDonald e che tornavo a casa stanca morta dopo 14, 16 ore di lavoro e mio figlio dormiva ormai da qualche ora. e i soldi che guadagnavo non bastavano mai per tutto il mese.adesso a casa torno massimo alle 19 e posso ancora leggere a mio figlio qualche favola, parlare un po con lui - come una madre normale...
il mio lavoro e una passione per me - credo che averlo e una grande fortuna - economicamente non e una cosa straordinaria, pero permette di vivere normalmente, come si deve (nie wiem jak jest godnie :P). mio figlio e la cosa piu bella e piu importante che esiste. sono fiera di lui - come tutte le madri :) cerco di insegnarlo che dalla vita si ottiene cosi tanto quanto si da da se stesso, che non si ottiene niente gratuitamente e che tutto anche il amore ha il suo prezzo. anche se lui non deve fare niente per ottenere il mio amore. e mio figlio, non si puo non amarlo (czy volerlo bene??). e l'unica persona al mondo che vogllio bene illimitamente, solo perche c'e'. e un amore assoluto, incondizionato.

no ale jak wspomnialam na poczatku, na pewno sa bledy :(
ale mam nadzieje ze wystarczy zeby przekazac przeslanie :)
dziękuję wisienko :)

 »

Pomoc językowa