naleśniki, placki ziemniaczane....

Temat przeniesiony do archwium.
Ciao a tutti!
Mam prośbę:Jak przetłumaczyć na włoski naleśniki? W słowniku znalazłam słówko:crepe, ale niestety kumpel nie zrozumiał! A na przykład: placki ziemniaczane, prażone (tego chyba się nie da?),łazanki????
Chyba pozostanie mi opisywanie tych dań, zamiast ich nazywać:(
Jesli kumpel nie zrozumial crépe... no to nie wiem, skad on sie urwal.:) Sprobuj powiedziec frittelle, moze zrozumie.;) Placki ziemniaczane moi znajomi nazywaja "tortine di patate", mozesz dodac, ze sa "fritte". A jesli chodzi o lazanki... coz, w moim rodzinnym domu sie ich nie jadlo, wiec nawet nie wiem dokladnie, co to...:)
Pozdrawiam,
Dee
nie ma sie co dziwic ze nie wie co to crepe , np na poludniu malo kto zna nalesniki
Najdalej na poludniu bylam kolo Caserty, tam znaja, bardziej "w dol" nie wiem, wiec sie nie wypowiadam.;)
zalezy od tego co sie w domu jada-jedni znaja drudzy nie
jak powiesz cannelloni to kazdy bedzie wiedzial o co chodzi. (oczywiscie to nie sa nalesniki-bo zaraz mnie zlinczuja;) )
ja słyszałam jak mówią "creps" z francuskiego!!
Więc ja swoje tez powiem jesli chodzi o łazanki to wystarczy ze im wytłumaczysz ze to cos w rodzaju makaronu z kapusta nalesniki bardziej kojarza z omletem no a z plackami ziemniaczanymi jest u nich roznie ale zgodze sie deeleylah....pozdrawiam
Mam jeszcze jedną prośbę: jak przetłumaczyć tytuł piosenki: "niech mówią, że to nie jest miłość..."
che dicano che non sia amore
Dzięki wielkie! A czy zupa krupnik: to minestra a base di orzo? Jak się właściwie mówi: zuppa czy minestra?
Dee:a jak się u was nazywa makaron, z kapustą i kiełbachą (czyż nie łazanki)?Dzięki też za tytuł!!!
Mow zupa, dla nich minestra to bardziej na bazie warzywek.:)
U nas makaronu z kapusta i kielbacha po prostu sie nie je, wiec sie go nie nazywa.:)
mozna uznac krupnik za minestrone a base di orzo a włosi uzywaja słowa minestrone (minestra) jakos ta zuppa u nich sie nie przyjeła ale zrozumieja o co chodzi choc nie wszyscy;)
No, zalezy gdzie sie nie przyjela... ;)
Deeleylah u włochów to rzadki przypadek ze powiedza "zuppa" uwielbiaja słowo minestra co kraj to obyczaj:)
Szczerze? W przypadku moich znajomych rzadko kiedy uda sie uslyszec z ich ust slowo "minestra"... No chyba, ze mowa o jarzynowej.;)
Rozumiem ze obecnie jestes we Włoszech i masz z nimi do czynienia widocznie spotykamy różnych włochow ja w mojej dziesiecioletniej karierze;)spotkałam ich mnóstwo(a nadmienie ze jezdziłam po całych Włoszech)i z wyrażeniem zuppa spotykałam sie czasami(podkreślam czasami)na północy tego kraju a reszta jak jeden brat uzywali "minestra" pozdrawiam
Dobra dzięki, nie będziecie się chyba kłócić o ta zupkę:) Czy każdy kto włącza neta wskakuje od razu na:szlifuj...? Bo widze tu niezły ruch:) A więc ciągnę dalej:) Zdawaliści może egzamin CILS? Ja mam zamiar kiedyś do niego podejść, ale jak będzie przypływ kasy, bo chęci są! Wpadł mi kiedyś w ręce egzemplarz tego egzaminu i nieciekawie powiem szczerze!
To tak samo jak z tymi crèpes, kazdy mowi, jak sie nauczyl.:)
Strega, ja nie zdawalam, bo mam magisterke z italianistyki i nawet nie wiem, jaki jest poziom tego egzaminu....
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa