Slowo nie ma ani smaku, ani mysli
ale dwoje oczu nieruchomych platki orchidei
jesli nie ma duszy...
Czuje cie, muzyka zaledwie dzwieczy
lapie sie na tym, ze wybucha mi w srodku,
czuje cie, dreszcz wzdluz plecòw
cios trafiajacy w sam srodek!
Wiec mnie kochasz, czy nie.. kochasz...nie kochasz?
Co mi z ciebie zostaje, z twojej poezji
kiedy cien jej milosci wolno stad odchodzi
gdy nie ma duszy...
Czuje cie, przepiekna zanurzona statuo
sidedzacy, lezacy, niezreczni!
Czuje cie chwilami, moja wyspo utracona,
kochac cie tylko zaslepieni!
Kochasz mnie czy nie.. kochasz mnnie czy nie... kochasz mnie?
Czuje cie pustynio daleki mirazu,
piaskiem chcacym mnie oslepic
czuje cie w powietrzu dzika milosci,
chcialbym cie spotkac...