Dawaj tu te paluchy w takim razie (sorry, Zosik, teraz tatuś będzie cie przewijał i bawił się z tobą, bo mamusia właśnie z własnej i nieprzymuszonej woli postanowiła dać sobie obciąć palce)! :-P
A na poważnie, to mnie to ani nie razi, ani nie śmieszy - tyle razy to wyrażenie słyszałam, ze nic w nim dziwnego nie widzę. Jeśli komuś się ono nie podoba, to nikt nie jest zmuszany do jego używania - równie dobrze można powiedzieć "che giorno è oggi?" i wyjdzie na to samo. A znać je warto, chociażby dlatego, żeby potrafić odpowiedzieć na to pytanie, jeśli ktoś nam je zada. Nie wszyscy są z Lombardii... ;)