La Tua Voce Contro La Poverta

Temat przeniesiony do archwium.
http://typo3.deinestimmegegenarmut.de/it/aktiv-werden/la-tua-voce-contro-la-poverta.html
Questa lotta consisterebbe in che cosa?
Ja też cię lubie:)
Deutsch, English lub Polski proszę :)
Pytałem, na czym miałaby polegac ta walka[z ubostwem]. Jak napisałeś temat wypowiedzi, nie znając języka?
Jestem bystry i daje rade.

Jestem również nativem z niemca. chodzi o to by Merkel opowiedziła się za większą pomocą dla trzeciego świata. czyli żeby więcej kasy szło na Afryke niż np. na wojne w Pakistanie i na nowe pociski.
Aha, chcesz, żeby "więcej kasy szło na Afrykę". Tego się obawiałem. Powiem ci więc tylko, ze od lat 60-tych ubiegłego wieku na afrykę poszło dużo więcej kasy, niż do państw, które obecnie są nazywane azjatyckimi tygrysami. Pompowanie kasy na Czarny Ląd przyniesie jeden efekt, taki zresztą jak zawsze:nabijanie kabzy tamtejszym kacykom, nic poza tym. Prawda, o której nie chce pamiętać socjalna Europa (USA zresztą też)jest taka, że dopóki nie otworzymy swoich rynków na afrykańskie produkty, dopóki nie przestaniemy subsydiować w takim stopniu swojego rolnictwa, żadne spektakularne gesty, w postaci umarzania długów, listów protestacyjnych, czy "przeznaczania kasy", nie poprawią sytuacji. Co więcej, pogarszają ją jedynie, gdyż demoralizują tamtejsze społeczności, od wielu lat przyzwyczajając je do przeświadczenia, że świat powinien na nich łożyć.

Nie chcę pisać więcej po polsku, bo dostanę za chwilę opiernicz a w innych językach wysławiam się niestety bardzo słabo.
Ale to chodzi również o zaangażowanie polityczne w sprawy Afryki.
Wiem, że chodzi również o to, ale bądźmy realistami, nie istnieje coś takiego, jak zaangażowanie polityczne bez powiązań biznesowych. Jakie według ciebie pieniądze mieliby wysyłać przywódcy bogatych państw? Skąd je mają brać? Uważasz, że powinni zmodyfikować budźety swoich krajów? Największe zaangażowanie polityczne w Afryce można zauważyć na przykładzie chińskiego biznesu. Oni rzeczywiście pakują tam niesamowite pieniądze, mając nadzieję na jeszcze większe zyski. Co prawda wątpię, czy statystyczny Sudańczyk odczyje na własnej skórze efekty współpracy z Państwem Środka, ale lepsze to niż nic. Dla mnie, jedyną formą pozytywnego zaangażowania w Afryce, to pozwolenie im na rozwój. Teraz nie mają na to najmniejszych szans. Nie mają przede wszystkim z powodu naszych europejskich socjalistów lejących krokodyle łzy nad losem biednych głodujących dzieci i jednocześnie sztucznie utrzymujących wysokie ceny i cła zaporowe na produkty rolne w Europie. Cała reszta to lewacka utopia, nic więcej.
posiadasz jakiś komunikator?
ojciecchrzestny1968....skype
Genio, masz racje. Szkoda mi tylko tych afrykanskich dzieci, ale one kiedys dorosna i beda takie same jak ich ojcowie, dziadowie. Rece opadaja :(
To mnie najbardziej rani...
Amerykańskie dzieci mieszkają ( w większości) w wielkich domach z basenami, mają wielkie d*** i wsuwają jedzienie z MC.
A dzieci w Afryce grzebią po śmietniku i umierają z głodu.
A jednak większość Afrykańczyków posługuje się tym samym językiem co Amerykanie i to jest trochę dziwne.
btw. życie w USA wcale nie jest takie kolorowe jak się wydaje :P
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Życie, praca, nauka

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia