Ciao wszystkim, tak długo nie odwiedzałem tej strony , a szkoda, bo tyle ciekawych pozostawiono tu wpisów;-)
Zapowiada się, że będą ciekawi ludzie...he,he ;-))
Z jednej strony czekam z niecierpliwością na zajęcia, a z drugiej trochę się obawiam. Przeczytałem na stronie italianistyki, że od drugiego roku zajęcia z kultury, literatury itp. są po włosku...Ja wiem, to naturalne, bo to przecież filologia, ale co z tymi, którzy zaczynają naukę włoskiego albo znają na poziomie podstawowym? Nie wierzę, że w ciągu roku można opanować język na taki extra poziom , by móc słuchać wykładów w tym języku.
No tak-może ktoś zapyta-w takim razie po co pchałem się na filologię wł. ?
Przede wszystkim Szanowny Dziekan wydziału nie \'narzucił\' kryterium \'średnio lub zaawansowanej\' znajomości języka włoskiego.
Secundo-są przecież ludzie, którzy mają bzika na punkcie literatury bądź historii włoskiej i np. nie mieli możliwości nauki tego języka ...
Zresztą, powodów może być wiele....
Trochę mnie to niepokoi, bo wśród \"forumowiczów\" będę pewnie jednym z nielicznych w grupie \"J.włoski-podstawowy\". Jak by tego było mało, wieczorowi mają o 2 h mniej niż dzienni (niby niewiele a jednak w skali roku...)
Ale mi się na narzekanie zebrało... wybaczcie :-)))
Scusa Signore e Signori :-)
Arrivederci wszystkim i do spotkania informacyjnego/he,he///