italianistyka na umk

Temat przeniesiony do archwium.
hej mam pytanie? czy warto zdawac na italianistyke na umk?
Ja też jestem bardzo zainteresowany italianistyką na UMK. Pomóżcie czy warto???
Gdzieś na forum jest tu już taki temat; choć akurat wszystkie posty, jakie przyszły w odpowiedzi, nie są zachęcające... Ja jestem obecnie na pierwszym roku. I uważam, że WARTO. Atmosfera fantastyczna, choć można powiedzieć też wiele negatywnego - jak o każdym innym kierunku i uniwerku. Wykładowcy młodzi, poziom wysoki (wykłada tu m.in. babka z uw - i ma o nas jak najlepsze zdanie ;). Ale uwaga: tempo pracy jest zabójcze, jeśli ktoś nie zna włoskiego! Ze mną tak właśnie było. Jakoś to przetrwałam, choć było ciężko - codzienne ślęczenie nad książkami... Na filologii nie ma życia przez pierwsze 3 lata - niestety. Ale jaka ogromna SATYSFAKCJA ;)! Kiedy tu się dostałam - nie mówiłam po włosku ani słowa. Po czasie, który minął od początku roku uniw. rozumiem bardzo dużo, a i sporo mogę powiedzieć. Mam nadzieję, że wakacyjny wyjazd jakoś to wszystko ugruntuje.
A może macie jakieś konkretne pytania?
Pozdrawiam!
Jeśli można, chciałabym się dowiedzieć, ile osób jest na roku i ile mniej więcej osób liczy każda grupa. Z góry dzięki za odp.
Na pierwszy rok przyjmują ok.25 osób i są 2 grupy. Polecam italianistykę na UMK, zaczynałam naukę włoskiego od podstaw a po I roku byłam w stanie bez problemów dogadać się we Włoszech załatwiając też różne sprawy w urzędach.
A jak wygląda i na czym polega egzamin wstepny?
ciao !ma chi sei ???? di che gruppo????saluti!!!!
pewnie że warto , nie ma o czym gadać nawet!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!i te piękne malwy przed colegiu maius!!!!!!!!!!1
co ja scrivo!!!!od pomona do pomona!!!!!tzn sama do siebie !!!!nie malwy tylko magnolie!
Limit osób na pierwszym roku to teoretycznie 35. W tym - przyjęto ich jednak 44. Po pierwszym semestrze osób zrobiło się 28 (ale bez obaw - większość sama zrezygnowała!). Także grupy liczą dokładnie po 14 osób. W porównaniu do innych filologii - to naprawdę niewiele. Można rzec, że jest domowo :). W tym roku zrezygnowano z podziału na grupy zaawansowaną i początkującą; ale tempo jest tak zabójcze, że to wszystko w miarę się już wyrównało i nie widać jakiś drastycznych różnic w poziomach (sprawa ma się tak, że czasem ci początkujący zaliczają lepiej od zaawansowanych; innym razem - nie radzą sobie z czymś, z czym np. zaawansowani nie mają problemu zupełnie). Ogólnie - jest tu naprawdę fajnie, choć to harówa...
o egzaminie - wystarczy poszukać na innych tematach na tym forum. Ale: nie ma sensu, bo teraz jest po prostu konkurs świadectw (che stupido!); wszystko do przeczytania na www.umk.uni.torun.pl. Pozdrawiam i powodzenia!
pewnie ze warto studiowac italianistyke w toruniu! Jak nie znasz wloskiego to zapomnij o wieczorach przed telewizorem, ale wierz mi, ze to przyniesie efekty i to dosyc szybko. Kadra jest ok, rok nieliczny, grupy maja po kilkanascie osob, jest ok.

PS. saluti a te pomona!
Chciałam zacząć italianistykę na umk , czy nie znając włoskiego w ogóle można próbować?
czy to prawda ze w tym roku na umk na italianistyke liczy sie TYLKO matura (20%pkt z podstawowego i 80% z rozszerz) i nie ma rozmowy kwalifikacyjnej? b. prosze o opdowiedz (wiem ze jest to na stronie umk ale tam jest tam jakos to dziwnie wytlumaczone ;P) pozdrawiam
A może mi ktoś powiedzieć, czy bardzo wielu kandydatów było w zeszłym roku?... Bardzo chciałabym właśnie do Torunia... Pozdrawiam :]
może i kiedyś było warto zdawać na italianistykę w Toruniu, ale ostatnio należałoby się nad tym dłużej zastanowić - prym zaczynają tu bowiem wieść ludzie... delikatnie to ujmując pozbawieni kompetencji - dobro studenta zeszło na drugi plan, ci którzy się nim przejmowali dostają kopa w tyłek, co do pozostałych......może rzeczywiście ostatnimi czasy żeby zrobić doktorat nie trzeba wiele umieć- a kilka wyjść ze studentami na piwo i oczernianie przed nimi reszty kadry może i jest w stanie zastąpić nawet umiejętności zawodowe i brak samokrytyki...
jakie tam "kiedys"?? jestem z pierwszego eksperymentalnego rocznika.. i za moich czasow bylo dokladnie to samo, poczytaj sobie drugi temat poswiecony italianistyce na umk, gdzies tu go znajdziesz... W kazdym razie chce Ci powiedziec, ze niektore zdania z ust mi wyjales.. ciao :)
Zadałam pytanie w innym wątku, tu powtórzę: proszę o opinie nt. italianistyki na umk. Dostałam się na ital. na UMK i niemal na pewno na anglistykę na UAM(100% na maturze). Wolałabym wybrać italianistykę, ale mam obawy - od osób, ktore skończyły ją w tym i w zeszłym roku słyszałam, że lektorzy w większości olewają studentów, bardzo dużo ćwiczeń ( w tym z praktycznej nauki języka) przepada i nie są potem odrabiane, generalnie student jest zdany na siebie. Słyszałam, że niektórzy wykładowcy są niekompetenti albo w ogóle z innych dziedzin (fil. klasyczna, romańska). Jednym słowem: owszem, można się nauczyc włoskiego jako tako, ale w sumie to trzy lata przeciekają przez palce.
Nie wiem, czy to prawda, czy subiektywne odczucia osób niezadowolonych z tych studiów. Dlatego bardzo prosze o jak najwięcej opinii osób, które skończyły ten kierunek - czy uwazacie, że ten czas został wykorzystany tak jak powinien. Wiem, że jest mnóstwo pracy (moja siostra studiowała ital. na uAM), czy na UMK też tego wymagają?
Przede mną trudna decyzja, więc wpisujcie się.
zgadzam się , sami wiemmy że nie było łatwo nawet mnie!!!!pozdrawiam michele!!!!
od razu widaś że pojawiły się "młodziki" i nic nie wiedzą co tak naprawdę znaczy słowo studiowanie!!!!
trzeba poruszać tematy, ale nie podoba mi się to jak jadą po naszej italianistyce!!!wkurza mnie to!!!bo to nie LO gdzie robisz coś dla ocen, rodziców itp (cazzi vari)!!!lecz chyba dla samego siebie , ale jak to powiedziałam nie raz , i moi koledzy z roku to pewnie wiedzą o czym mówię!!!"IO SONO UNA BAMBINA DI IERI"
non ho niente da dire!!!ma ............
Czy ja jadę po waszej italianistyce??? Przecież wyraźnie zaznaczyłam, że to co piszę wiem tylko ze slyszenia. Nie wiem, może tym ludziom źle szło, może jakies kompleksy mają... Ale chyba jeśli faktycznie to byłaby prawda, to wolałabym nie dowiedzieć się o tym w listopadzie czy grudniu.
Więc plisss, napisz choć dwa słowka.
italianistyka na umk ma swoje plusy i minusy - to tylko licencjat i jeżeli sama nie zalozysz sobie duzego progu to az tak wiele sie nie nauczysz - m.in ze jest to tylko licencjat po drugie w kadrze zaslzy zmiany(jezleli zalezy ci na dobrym wysokim poziomie) w porownaniu z innymi znanymi szkolami. Plusem jest to ze milo sie studiuje,atmosfera i takie tam oczywiscie nie trudno jest czegos tam nie zdac:) ale jezeli znasz juz jezyk wloski na poziomie dosc dobrym to wydaje mi sie ze to strata czasu. Jeżeli nie umiesz nic jezyka to ewentualnie mozesz sie pokusic ..choc ja zrobilam tak ze wybralam filologie ang ...a potem 2 lata poxniej zdawalam dodatkowo na italianistyke ...bo w prownani uz ang jest duzo prostszy kierunek po 2 latach ang bylam na tyle mocna zeby sie utrzymac na filo ang studiujac wlansie nowy drugi kierunek ktory wymagal duzo czasu i ciepliwosci ale po roku szlo juz lzej i tak oto dzis jestem na 5 roku filo ang i na 3-cim filo wloskiej.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa