Pracodawco,a na pewno nie chciałbyś mieć pracownika,dla którego praca to pasja??Który mając 25 lat jeszcze nie rzyga wyścigiem szczurów i ma zapał do życia?
Ja bym faktycznie nie chciała mieć pracodawcy,dla którego ważne są moje dwa papierki magisterskie,nieważne z czego i po co.Zresztą w jakim zawodzie tak naprawdę potrzebne są dwie magisterki,w żadnym wypadku nie mniej,i z jakich kierunków? Bo sama jestem ciekawa.
Ludzie zazwyczaj biorą dwa kierunki bo modne,studiują na odpieprz,mają masę wiedzy teoretycznej i co z tego??na zachodzie "wykształciuchów" jest mniej,bo i nie wszyscy się pchają po magistra,nie wszyscy muszą być uczonymi,do większości zawodów wystarczy porządne wykształcenie zawodowe plus praktyki,a nie,sorry,politolgia z europeistyką i jeszcze na przykład filologią klasyczną,bo czemu nie.
Po takich studiach wiedzę masz może rozległą,a zawód prawie żaden-dopóki nie jesteś na tyle świetny,żeby zostać na uczelni.Wielokierunkowcy-poza geniuszami-raczej na uczelni nie zostają,a już na pewno nie na swoim"drugim kierunku".I tak się dewaluuje u nas tytuł magistra,niedługo do pracy gdziekolwiek będzie potrzebny doktorat :P a dwóch doktoratów naprawdę nie da się zrobić w 5 lat.
A ja akurat,mówiąc nieskromnie,jestem z tych zdolnych (do wszystkiego) i spokojnie będę mogła doktorat obronić,jak będzie potrzeba...