Poczekajcie ,to nie chodzilo o zajmowanie sie moda,bo rozmawialy dwie starsze kobiety,inteligentne,wykszalcone,to chodzilo o cos ulotnego co ja wyczulam w powietrzu,one czuly ,ze sie starzeja,ze czas przemija..ze ich oczekiwania do zycia tez sie przewartosciowuja,ze przestaje interesowc ich zakup nowego ciuszka,by sie podobac swemu mezowi,jakze inaczej moge opisac wam starosc,to tak jakby czuly utrate swej kobiecosci wraz jedrnoscia skory,chodzi o chec ,o zainteresowanie,o rezygnacje z elegancji na rzecz prostoty.Rozmawialy dwie bliskie mi osoby,spokrewnione ze mna,czulam ich bliskosc,kochaly mnie,zrozumialam je wlot.