UJ- filologia włoska- kto się dostał? :)

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 59
poprzednia |
a ja jestem ciekawa z kim będę studiować :) proszę, wpisujcie się :]
Ja nie. Ani tez nie składałam.
Ale nie wiesz może, jak obniżył się próg w 2. rekrutacji
na italianistykę i inne filologie romańskie UJ? :)
Pozdrawiam.
ja miałam 170 i sie dostałam, a podobno próg był 166. ale to zasłyszane-niepewne informacje:)
tak, 166 byl przedwczoraj
Dzięki, pytam tak tylko z ciekawości ;)
Ja się dostałam, będę dwukierunkowcem jeśli doniosę papiery. Ale zanim doniosę, muszę się upewnić: LUDZIE, CZY JEST GRUPA DLA LUDZI KTóRZY NIE ZNAJA WLOSKIEGO??? Z góry dzieki za odpowiedz :D
no zaczyna sie od zera podobno, jesli jest wystarczajaco duzo osob ktore juz troche znaja jezyk to tworzona jest tez grupa zaawansowana...ale to jest akurat niepewne, bo wloski nie jest znowu taki popularny i malo kto sie uczyl np w liceum.

a Ty zaczynasz dwa kierunki na 1 roku? :> czy juz jestes w trakcie tego drugiego? :)
Jak dobrze pójdzie sesja wrześniowa, to będę na trzecim wiedzy o kulturze :)))
no ja mam nadzieję, że taka grupa będzie utworzona:) bo inaczej, to może być całkiem ciekawie:P
Oczywiście, że zostanie utworzona grupa niezaawansowana. Ja jestem właśnie po pierwszym roku italianistyki na UJ i u nas w zeszłym roku było raptem 5-7 osób, które uczyły się wcześniej włoskiego. Ci, którzy byli bardziej zaawansowani po prostu nie chodzili na początkowe zajęcia z języka. Ale muszę Cię uprzedzić, że będzie Ci ciężko, bo jednak tempo narzucone przez tok studiów jest niezwykle wyczerpujące. ja na szczęście uczyłam się wcześniej włoskiego, ale Ci którzy mieli z nim pierwszy kontakt byli rzuceni na naprawdę głęboką wodę! niemniej jednak powodzenia życzę :)
no wlasnie mowie, ze nauka jest od zera na pewno...niepewna to jest tylko grupa zaawansowana...
kejl a Ty bys chciala zeby byla tak? dobrze zrozumialam? no to tak jak ja:) uczylas sie juz wloskiego?
ja sie dostalam, znaczy chcialam na hiszpanska, ale prog byl chyba 182, wiec psikus:] kto jedzie na oboz adaptacyjny do rabki? www.adapciak07.prv.pl
tzn. miałam włoski w liceum, ale był on na tak żałosnym poziomie, że nic z niego nie wyniosłam...:) więc ja liczę na utworzenie grupy niezaawansowanej...a z tego, co tu czytam takowa bedzie,wiec sie ciesze:)
Szczerze...ludzie, ZYCZE WAM POWODZENIA. gdybym jeszcze raz mogla wybrac kierunek studiow, z cala pewnoscia wybralabym wloski, ale na pewno nie na uj. trzymam za Was kciuki i zostawie jedna rade, dbajcie o swoje nerwy juz teraz! jest ciezko: przygotujcie sie na mnostwo WLASNEJ pracy, malo motywujace zajecia, wygorowane wymagania i srednie zainteresowanie studentami niektorych wykladowcow... zawiodlam sie bardzo, a moje wyobrazenie o uczelni zmienilo sie diametralnie. szkoda.. pozdrawiam!!!
a ja uwazam ze nie jest tak zle, mnie sie podoba, oczywiscie zdarzaja sie zajecia, ze tak powiem, nudnawe, ale gdzie ich nie ma? a co do wlasnej pracy to na tym wlasnie polega specyfika studiow: student uczy sie (lub nie;-) sam, wykladowca tylko (ze tak sie wyraze gornolotnie) 'wskazuje droge', wymagania nie sa az tak znow wygorowane, przynajmniej jak dla mnie; na zainteresowanie wykladowcow tez nie moge narzekac i ogolnie uwazam ze naprawde nie jest tak zle, podejrzewam ze gdzie indziej wcale nie jest lepiej; saluti!
na którym roku jesteś?:)
A Ty? :)
Jak wygląda na UJ PNJW?
właściwie byłabym na 4 , gdybym nie wzięła dziekanki :)

wygląda tak, jak opisałam wcześniej..niestety. niestety też nie tylko ja mam taką opinię o tym kierunku...mogę porównać dwa roczniki studentów i właściwie nie ma tam co porównywać. wszyscy chcą jak najszybciej skończyć te studia.to tyle.. (a ja naprawdę kocham włoski!)
ja od pazdziernika bede na 3, o moim roku wykladowcy mowia ze jest dobry, u nas np. wloskiego nie zdala w sesji letniej tylko jedna osoba i to tylko dlatego, ze pomylila godzine egzaminu; ja szczerze mowiac nie naleze do orlow na moim roku, ale daje sobie rade (w ostatniej sesji mialam ok. 10 egzaminow, ale udalo mi sie zdac wszystkie, choc do niektorych uczylam sie pol dnia), oczywiscie u nas tez sa osoby ktorym niezbyt sie podoba, ja sama czasem marudze (chocby dla zasady;), przewaznie niezadowoleni sa te osoby ktore trafil na ital. troche z przypadku, bez przekonania; ogolnie rzecz biorac ja jestem zadowolona, mialam szczescie trafic na bardzo fajnych ludzi; przykro mi z powodu twoich negatywnych doswiadczen, ale jesli kochasz wloski to wytrwasz:) pzdr
ps. oczywiscie moja pozytywna opinia nie dotyczy doswiadczen zwiazanych z p.Lampone;)
Dziewczyny,a które przedmioty na pierwszym roku na UJ filologii włoskiej wymagają najwięcej nauki? Chodzi mi o to, ze mając teraz trochę czasu i spokoju w wakacje można byłoby przysiąść, tylko nie za bardzo wiem za co się zabrać (oprócz języka oczywiście)....łacina? Gramatyka opisowa? Wstęp do studiów literackich...?
Na jakim poziomie włoskiego jesteś? jeśli "początkująca", nie masz się co obawiać o włoski (na razie). Jeśli na "zaawansowanym", pilnuj się dziewojo!:) osobiście bardzo miło wspominam zajęcia z p. Miszalską, czyli wstęp do literatury i literaturę z nią prowadzoną, a także zajęcia z prof. Widłakiem - cudowni ludzie i wykładają swoje przedmioty bardzo sensownie i przyjemnie :) trochę zagmatwana może być dla Ciebie gramatyka opisowa i językoznawstwo, natomiast gramatyka kontrastywna jest przefajna, tak samo jak i egzamin z niej:) (p.Piekarz). Nie wiem jak jest z historią Włoch teraz- jeśli tak, jak na moim roku, raczej czytaj już teraz podręcznik Gierowskiego (ten właśnie obowiązuje). A co do łaciny- zależy z kim będziesz miała. Jeśli z panią- lepiej się pouczyć zawczasu, jeśli z panem- luzik,jeśli przyłożysz się przed egzaminem:) mnie trafiło to drugie:) poza tym też całkiem przyjemny przedmiot (może ze względu na sympatycznego wykładowcę, a może na moje zainteresowania..tak czy inaczej, łacinę miło wspominam:) )
Czesc, mam pytanko. dostalam sie na pierwszy rok italianistyki ale wieczorowo, UJ. Zajecia podobno sa codziennie po poludniu. nie wiesz moze, czy jest jakas mozliwosc zbicia zajec w cztery lub trzy dni tygodniowo? na ile mozna sie tam ugadac profesorami? chodzi o to, ze pracuje, takz popoludniami i nie chce stracic pracy, a na studiach mi zalezy. bede wdzieczna za jakakolwiek podpowiedz.
mamma mia!! 10 egzaminów?? my mieliśmy po pierwszym roku 9 i myślałam, że najgorsze już za mną i nigdy więcej nie będę musiała stawiać czoła tego typu wyzwaniom, a tu się okazuje, że może być jeszcze gorzej :/
co do łaciny (ja mam z panią) i jest przemiło :) a Gierowski nie jest taki straszny - wystarczy pożyczyć dobre notatki od starszych lat :) my tak zrobiliśmy na pierwszy semestr :) a na drugi sami je przygotowaliśmy i dało radę :) chociaż ogólnie jest bardzo ciężko :/ pozdrawiam :)
Grazie per tutte queste informzioni (alcune sono un po' da spavento pero';)
MCH....Czy sie przyznawać do wyższego nieco poziomu, czy ruszyć z poczatkujacymi, co radzisz Cara Beddo siciliana....?
Jeszcze raz dziękuję, muszę przyznać,że to szalenie miłe, że chcecie dzielić się swoimi doświadczeniami i znajdujecie czas aby tu zaglądać ;)
jeśli chodzi o początkujący poziom...jeżeli Cię "wyczują", możesz mieć mały problem albo od razu przeniosą Cię do zaawansowanej (tak było u nas)- chyba,że się bardzo uprzesz! wtedy nie będą mogły Ci nic zrobić. Poza tym będziesz się nudzić przez pierwsze pół roku (co najmniej). Chyba,że Ci to nie przeszkadza :) na drugim roku i tak łączą obie grupy, gdzie podobno powinien być "wyrównany poziom" , co jest wielką bzdurą, bo dodaje to tylko stresu osobom początkującym, które żyją w wiecznym stresie , nie odzywają się na zajęciach i usiłują sprostać poziomowi, jaki narzucają osoby z jako taką znajomością języka.. wybór należy do Ciebie :) jeśli jesteś bardzo ambitna i chcesz się dużo uczyć już na samym początku- witamy w grupie zaawansowanej:) jeśli natomiast wolisz przyłożyć się do innych przedmiotów i powtarzać podstawy włoskiego- benvenuta w grupie początkującej:) Pomogłam??? (chyba średnio...ale się starałam!:) )
Pomogłaś, oj pomogłaś i to sama nie wiesz jak bardzo ;)
( właśnie zamawiam sobie na allegro łacinę (tak sobie myślę, że bez względu na to czy natrafię na sympatycznego pana, czy też nie mniej przesympatyczną panią ;), lepiej się trochę przygotować ;), no i historię Włoch - bo jak na złość wszystkie biblioteki w Krakowie sono chiuse per ferie ;)
Beddo siciliana mam nadzieję, że gdzieś tam na tej zatęchniałej od grzyba na ścianie Wenecji( jak wieść studencka głosi), tudzież w niemniej pięknym wieżowcu z paskudną lamperią nasze drogi jednak w którymś tam momencie się skrzyżują ;)Miło będzie Cię poznać ;)
Tymczasem: In bocca al lupo!
ja sie dostalam, ale szczerze to nie wiem w koncu, cyz wloska czy francuska xD
Gelsomino droga :) cieszę się, że jakoś pomogłam!:) oczywiście chętnie spotkam się z Tobą w murach tej "zacnej" uczelni! :) Pozdrawiam!!
El-culete :) proponuję francuski- tam mniej narzekają;p a z włoskiego zawsze możesz wziąć lektorat, but everything depends on you!:) trzymam kciuki!
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 59
poprzednia |

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Życie, praca, nauka