tuavicina - studiuję zaocznie, więc na pewno wygląda to trochę inaczej niż na dziennych. U mnie zaczynaliśmy od zera, przy czym materiał był przerabiany w trybie baardzo przyspieszonym bo prawie cała grupa była już na pewnym poziomie, a na pewno podstawy miała opanowane.
Na dziennych jest wymagana matura z włoskiego, więc każdy musi już trochę umieć, z tego co się orientuję nie ma podziału na grupy, przynajmniej na włoskim (bo lektoraty i przedmioty do wyboru to wiadomo:)
ogólnie bardzo polecam uczelnię!