instytut rozdaje kursy??? troche nie chce mi sie w to wierzyc, mam czasami wrazenie, ze instytut warszawski to w ogole boi sie, zeby czegokolwiek nie zrobic (nie tylko chodzi mi o kontakty ze studentami, ale rowniez o promocje italii i w koncu tej przebogatej kultury!). kiedy pare lat temu chcialam jechac po raz pierwszy na kurs, poszlam od razu do nich, z uprzejmoscia wreczyli mi jakies kompletnie nieprzydatne foldery o szkolach jezykowych i uprzejmie pozegnali, no bo w czym to oni moga mi jeszcze pomoc. udalam sie do firmy jdj i tam wykupilam kurs wlasnie we florencji w leonardo (trzy tygodnie 4 godziny rano plus 2 konwersacji po poludniu) nastepnym razem ominelam agencje i zapisalam sie sama, no przy drobnej pomocy wloskiego narzeczonego, ktory monitorowal sprawe, (formularz jest na ich stronie) bylam w rzymie, ale tam mozna bylo wziac tylko 4 godziny dziennie (ew. dodatkowo indywidualne konwersacje, a to b.droga opcja) poza tym oni sie tak nie przejmuja studentami jak we florencji, gdzie maja bardzo bogata oferte jak juz pisalam. zreszta ja kocham florencje i cala toskanie, a rzym mnie strasznie wymeczyl (wolalabym byc tam kilka dni zamiast miesiaca!), dlatego w nastepnym roku udalam sie ponownie do florencji i znowu sie nie zawiodlam. bylo super, kursy we florencji (jechalam na 3 tyg kursu plus tydzien free) to jedne z najlpeszych wakacji w moim zyciu.