nowa szkoła

Temat przeniesiony do archwium.
Jestem włochem i wkrótce otwieram nowa szkołę wloskiego (i angielskego) w Lublinie. Dlatego chciałbym o tym podzielać poglądy. Na przykład, zajęcia będą wylacznie z natywami...To dobrze czy nie konieczne?Nieduże grupy, z 4 do 8 osób.
A jeszcze które są najważniejsze rzeczy dla studentów? Co chiałybyście w idealny szkoły? Dzięki za każde spostrzeżenie:)
Zajecia nie powinny byc tylko i wylacznie z nativami chyba ze po kursach metodycznych zeby wiedzieli JAK uczyc. Znajomosc jezyka nie gwarantuje ze ktos umie te wiedze przkazac.
W lubelskiej iberii zastosowali moim zdaniem fajna metode. Jedna grupe prowadzi 2 lektorow: polski i hiszpanski.Popytaj tam.U nich sie sprawdza.
Hej.. długo pracowałam jako lektorka, w szkołach prywatnych i wyższych..może przydadzą ci się te rady (tobie i wszystkim, którzy myśleli kiedyś bądź myślą - jak ja - o własnym biznesie ;))
1) Dobrze jest angażować także lektorów polskich, oczywiście po porządnej filologii a nie po studium zaocznym czy jakimś innym surrogacie studiów językowych. Lektor polski moim zdaniem jest niezbędny zwłaszcza na poziomach podstawowych i średniozaawansowanych, gdzie konkretne i jasne wytłumaczenie np. podstaw gramatycznych jest niezbędne do dalszej, efektywnej nauki. Native'om nie zawsze się to udaje, choćby ze wzlędu na barierę językową, a podstawy posługiwania się językiem nie mogą opierać się na domysłach czy wzajemnym tłumaczeniu sobie gramatyki czy czegoś innego na korytarzu przed zajęciami.
2)Grupa 10 osób to maksimum, potem robi się tzw. "kołchoz" trudny do opanowania, a przede wszystkim policz, jeżeli każdy będzie chciał zabrać głos np. przez 2 minuty już masz 30 min, a to ok. 1/3 zajęć..generalnie lepiej mieć grupy w założeniu parzyste (weź pod uwagę pracę w parach, dialogi, scenki, wymianę komponentów par itp.) 4 Osoby to za mało - nie przyjdzie jedna i już jest kłopot, a potem będzie np. prośba o powtórkę materiału sprzed dwóch lekcji bo np. zdarzy się, że połowa grupy (raptem dwie osoby) były nieobecne. Na dłuższą metę tak się źle pracuje, a poza tym weź pod uwagę cenę.. im mniejsza grupa tym droższy kurs. Przy czterech osobach, jeżeli będziesz chciał utrzymać przeciętne ceny, grupa nie da ci wielkiego zysku a jeszcze trzeba opłacić lektora, rachunki za prąd, używane materiały itp. Pdniesiesz ceny - ludzie pójdą gdzie indziej, gdzie będzie np. 8 osób ale taniej.. Pomyśl o tym.
3)Fajnie jest organizować warsztaty metodyczne dla lektorów, czasami można nauczyć się ciekawych sposobów na zainteresowanie nawet najbardziej opornych..
4)Należy urozmaicać zajęcia, zwracać uwagę na kreatywność, urozmaicenie zadań, przemienne angażowanie zmysłów podczas nauki..ale to już kwestia lektora
5) Zorganizuj biblioteczkę, czy szkolną wypożyczalnię dvd..przywieź z Włoch cd z muzyką czy coś w tym stylu.. to pomaga :)

Pozdrawiam i powodzenia!
A.. popieram oczywiście pomysł z posta julie :) Grupy prowadzone przez madrelingua i Polaka są b.dobrym rozwiązaniem!
Dzięki, ja tez się bałem że zajecie tylko i wylacznie z nativami to nie koniecznie przewaga według studentów, i, chociaz my dość mowimy po polsku i mamy wykształcenie, kwalifikacje i doświadczenia zawodowe, być może mamy szukać polskich lektorow.
Totalnie się zgadzam że być nativem nie znaczy że umiesz te wiedze o językom przekazac. Ale, moim zdaniem, jest przewaga jesli uczysz z nativem który wie jak uczyc, poniewaz bedziesz mówić jak my mowimy we Włoszech. Ja widzę róznicę między studentów który uczly tylko ze mną (od zera) i inny. Moje nie są lepsze (czasami tak, czasami nie), ale jeśli chodzi o ich wymowa, budowanie zdań i płynność są bardzo "jak po wlosku we Włoszech" i to też ma znaczenie.
I tak, naprawde iłość osób w grupie jest temat niełatwy...Dla mnie 10 jest już za duzo, 8 maximum. Prawda że 4 może być za mało ale nie tak łatwo mieć studentów włoskiego, szczegolnie wysokiego poziomu...
Biblioteka, szkolna wypożyczalnia dvd i cd, to już mamy... kreatywność mam nadzieję że tez nie brakuje:)
Jeszcze raz dęki, to wszystko bardzo ciekawo dla mnie
A w ktorym miejscu dokladnie bedzie ta szkola?? Pytam z ciekawosci, bo akurat pochodze z Lublina.Bedziecie miec duza konkurencje. Szkoly gdzie dobrze ucza wloskiego juz istnieja (empik, dialogo, avalon) a chetnych na nauke tego jezyka wciaz zbyt malo. Powodzenia!
Grazie!:)tak,konkuręcia na pewno jest duża ale my nie jesteśmy jak Empik, Profilingua albo Avalon...Na razie mamy tylko jeden lokal i nie robimy sobie żadnych złudzeń że będziemy szybko mieć tak dużo studentow jak główny szkołe, myślę że to będzie raczej podobne do mały klub dla kochających wloski. Skoro jesteś z Lublina, jesli chcesz się dowiedzić coś więcej czy zobaczyć jak jest, możesz i pisać do mnie [email]
Macie juz stronke internetową?? Dzieki adres mailowy. Jestem z Lublina, ale mieszkam na Sycylii, co oczywiscie nie przeszkodzi mi wpasc do Was jak przyjade. Ciekawa jestem tej szkoly.Pozdrawiam
Miałem nadzeję że mogę cie dać strona internetowe,ale jeszcze nie mamy i trzeba troche czekacz. Kiedy będę mial, to piszę. A gdzie mieszkasz w Sycilii?Ja często tam bywam,moj ojciec z Agrigento...:)
Mieszkam w Katanii a pracuje w Messynie.Skad tak dobrze mowisz po polsku?
Nic,po prostu sie uczylem:)I ponad roku mieszkam v Lublinie.
Juz mamy website: www.engliano.pl
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa


Zostaw uwagę