proszę o radę

Temat przeniesiony do archwium.
Jestem liczną z wielu naiwnych polek, która zauroczona jest mężczyznami z włoch.(maja inne podejście do kobiety)Ja sama nie szukam ich, oni pojawiają się w moim życiu.Dla niektórych jest to może szczyt marzeń młody bogaty i przystojny włoch ze swoją firmą do tego inteligentny i wolny.Mój problrm polega na tym,ze ja nie chcę włocha(boję się ich)a kręcę z dwoma na raz, ale boję sie tej bajki, bo jak dla mnie to za idealnie, boje sie że którys mnie skrzywdzi,że potrzebuje tylko pieknej lalki koło siebie. Na moje nieszczęście bozia nie poskąpiła mi ani urody ani rozumu i dlatego nie mogę sobie ułożyć zycia osobistego, bo każdy facet w moim życiu zachwycał się tylko moją buzią i ciałem , reszta była nie ważna. Czy sądzicie,że warto planować wspólną przyszłość włochem? Nie chcę być dla kogoś tylko lalką, boję sie tego,że być może kiedy za kilka lat nie będę juz tak atrakcyjna,że facet mnie porzuci. Z włochami chyba, tak często jest...kochanki i te sprawy...nie chcę byc zdradzana,pragnę być kochana i kochać,marzę o dziecku...Poradzcie mi coś.Wszystkich, których mój list rozbawił, proszę,żeby nie pisali.
mnie nie rozbawił...rady zadnej nie dam bo nie mam "doswiadczenia" w sprawach "polacca e italiano" :]...moge tylko napisac ze nie mozna generalizowac :) ale jestem ciekawa co napisza dziewczyny z "doswiadczeniem" bacioni :*............................
Mnie tylko zastanowilo ile masz lat...i dlaczego juz myslisz o tym co bedzie jak sie zestarzejesz? On chyba tez nie bedzie coraz mlodszy...I nie kieruj sie stereotypami, wlosi to mezczyzni jak inni...sa ci wierni i ci co zdradzaja.Tak naprawde liczy sie to co ty czujesz...jesli kochasz go jako czlowieka a nie wlocha to warto brnac w ten zwiazek...a jesli to tylko fascynacja...Sama musisz to przemyslec.
bologna-wejdź z tym tematem do nas na "polacca e italiano..."tam łatwiej będzie rozmawiać.
mam ten sam problem,jestem zakochana w takim jednym wlochu................i nie wiem czy mnie nie porzuci jak sie zestarzeje i bedebrzydka
Karlo witam cie serdecznie,nie wiem czy jet jakas ogolna zasada na to czy wlosi, czy jakikolwiek inny facet, innej narodowosci sie zachowa. Ja osobiscie uwazam, ze jest to sprawa indywidualna, nie mozna uogolniac i genralizowac ze akurat wlosi zwracaja najwieksza uwage na wyglad zewnetrzny. Sa rozni faceci, jedni rzeczywiscie przywiazuja najwieksza uwage do wygladu, inni na intelekt, a jszcze inni na charakter kobiety. Bedac w zwiazku z mezczyzna nigdy nie bedziesz miala gwarancji, ze bedziesz z nim do konca zycia...tego sie poprostu nie wie i basta...ale jestem zdania,ze nalezy ryzykowac, oczywicie z glowa;)...
Bo kto nie ryzykuje nic nie zyskuje ;-)....Ja oczywiscie trzymam za ciebie kciuki....
3 maj sie i nie martw na zapas....Trzeba wierzyc w siebie...bo jak ty bedziesz wierzyc to inni nie maja innego wyjscia i cie szanuja....
Karlo,
nie wiem dlaczego masz takie obawy? Czy ten mezczyzna jest duzo mlodszy od ciebie? Przeciez on tez bedzie sie starzal razem z toba...a i tak najwazniejsze sa uczucia i ich pielegnowanie. Nawet piekna i mloda dziewczyna nie ma gwarancji , ze nie bedzie porzucona ...nie martw sie wiec na zapas.
Oby tylko ten Twój wybrany Włoch był sierotą... Bo jak nie to życzę powodzenia z mamusią... Może to stereotypowe myślenie, ale wiadomo Włosi zazwyczaj do 40tki mieszkają z mamusią, która im pierze, prasuje, gotuje... Ciężko potem im dorównać i trzeba mieć mocne nerwy.
W każdym razie życzę powodzenia.
Ale wybierz jednego, a nie kręć z dwoma........
az mi głupio, że tak z innej beczki, więc zrozumiem jak nie odpowiesz. Po Twoim nicku dochodze do wniosku, że jestes w Bologni, może masz jakies pojęcie jak tam jest z praca, bo wybieram sie i aż mnie ciarki przechodzą. A co do Twoich wątpliwości... trudno mi cokolwiek powiedziec, bo ja zawsze kierowałam się sercem i nie zawsze wychodziłam na tym kolorowo, teraz też jestem z pewnym Włochem i mam pełno wątpliwości, ale... sama nie wiem, pomyśl obiektywnie jaki on(oni:/) są i... życze powodzenia, a może jeszcze będzie okazja, żeby o tym pogadać. Pozdrawiam
to jest prawda nie mozna generalizowac! to jest to samo jak wlosi mowia ze polacy to pijacy... co jest troche prawdy w tym ale znowu nie wszyscy pija... moge ci tylko powiedziec zebys robila co czujesz... i tylko tyle, nawet jesli sie boisz- zaryzykuj. jestem od roku z wlochem przyjechal pare razy do polski, moja mama bardzo go polubila, wszyscy wokol mowili mi ze ' stac mnie na cos lepszego' gdyz jestem ladna a ja zawsze mowilam nie chce innego i tak sie przeprowadzilam tu i mieszkamy sobie razem juz jakis czas i nie zaluje, p.s jesr zawsze zazdrosny jak idziemy gdzies bo wszyscy sie na mnie patrza a na niego nie... ni to ze czuje sie lepsza ale wiem ze jesli jest zazdrosny to znaczy ze mnie kocha... pzdrawiam sedecznie! pa! buziaki!
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa