przeciez do takiej opieki nad staruszkami jezdza raczej kobiety troche starsze niz zaginiona dziewczyna, a takie sa w klubach malo przydatne. to znaczy, ze werbuja wszystkich, a potem selekcja?
swoja droga, zastanawiam sie, czy ta werbowniczka ma dziecko i czy pomyslala, ze kiedys mogloby nie wiedziec gdzie ono jest i co sie z nim teraz dzieje.
...trzeba nie byc czlowiekiem, jak mozna zyc, nie bedac czlowiekiem?!
ehhh...