we Wloszech bez języka

Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 60
| następna
my tu sie smiejemy, a artur sie w koncu niedowiedział jak przecietny włoch sie ubiera na gwałt:)
Wydaje mi się, że na gwałt zakłada jakieś luźne spodnie na gumkę i koszulkę podkreślającą tors ;-)))
Dzięki! Wiedziałem, że można na wWas liczyć!! NO ale i tak już za pózno...
Kachala - zgubilam numer telefonu.
Ale potrzeba cierpliwości. Widzisz, mama po 2 m-cach
>znalazła inną pracę, po następnych 2 dosyć dobrze nauczyła się
>rozmawiać,
mama[czyli kobieta w podeszlym wieku] nie kituj dziewczyny
Kachala jezeli jest taka mozliwosc to ja bardzo chetnie podmienie twoja mama od stycznia, znam troszke podstawowych slow,prosze odpisz moj e-mail [email]
I co?
Do ITALIAN: Po pierwsze to ja nie mam zwyczaju pisać bzdur. A po drugie jak widać tzw "podeszły wiek"(w wypadku mojej mamy to ok 45lat) nie zawsze musi być przeszkodą w pokonaniu bariery językowej. Prawdą jest że to zazwyczaj osoby młode szybciej uczą się języka obcego...ZAZWYCZAJ...co nie znaczy że ZAWSZE tak jest. Widzisz mój szwagier jest we Włoszech od marca tego roku i prawda jest taka że nawet prostego zdanie nie potrafi utworzyć,nawet byle jaka sytuacja w sklepie go przerasta...osoba młoda...26lat...Więc nie piernicz mi tutaj o "podeszłym wieku", bo na świecie są osoby i osoby, każdy z nas jest inny,każdy ma jakieś tam ograniczenia (inne oczywiście) i to co jednemu do głowy zupełnie nie wchodzi dla drugiego wcale nie musi być przeszkodą nie do przebycia.
Popieram ( omijajac "wyrazenia" ). Znam panie po 50tce mowiace biegle i znam tez panie, ktore mimo, ze sa tu taki sam czas mowia ledwo ledwo. Kazdy z nas jest inny i nie mozna uogolniac.
Pozdrawiam
czecs ja swietnie cie rozumiem przyjecialam do wloch poltora miesiaca temu i jzyka nie znalam teraz juz rozumiem prawie wszystko ale zeby sie z kims dogadac to wielka sztuka!ja ze soimi znajomimi porozumiewam sie po angielsku ale niestety wlosi albo mowia slabo albo wcale!ja teraz szukam pracy nie jest latwo i nie wiem za co sie zabrac,moze jesli cos wiecie dajcie mi znac!dziekuje buziak
ty chcesz ja podmienic a ja chce znalezc prace!zycze ci powodzenia!!!!!!!!!!!!!
jesli cos wiecie o pracy we wloszech w okolicach milano albo jeszcze lepiej milano to piszcie: [email]
dzieki i zycze powodzenia twojej mamie
ja jadę do włoch w czerwcu. na 3 miesiące, też nie znam włoskiego... mam nadzieję, że jakoś sobie poradzę. miejscowość peio terme, 85 km na zachód od trydentu.
Wloski to bardzo melodyjny jezyk, slucha sie tego co sie mowi i jak jest ladnie i dobrze slychac to sie nauczysz szybko.
czy moge sie dowiedziec jak pani zalatwila ta prace,ja tez mam jechac wlasnie do miejsc,Barii ale przez posrednictwo boje sie tego ale musze znalesc prace.
Cześć Kachala.Chciałam Ci opowiedzieć jak było z moją mamą 9 lat temu.Mama pojechała gdzieś na wieś za Neapol,jesyka nie znała zupełnie.Co dzień uczyła sie slowek i próbowała rozmawiać.Z dnia na dzien bylo coraz lepiej.Pózniej zmienila naet pracę na lepszą w Rzymie.Jest tam do dziś i mowi już swietnie po włosku.Najważniejsze by nie rezygnowała i wierzyła w siebie.Początki są bardzo ciężkie,płacz po nocach i tęsknota za rodziną.Trzeba być silnym.My młodzi ludzie podchodzimy do tego inaczej,ale nasi rodzice też inaczej i trzeba im pomagać przetrwać te trudne i ciężkie początki.Myśle,że wszystko się Twojej mamie ułoży jak najlepiej.Sedecznie pozdrawiam.
cześć mam na imię jerzy chcę z tobą porozmawiać w sprawe wyjazdu
cześć mam na imię jerzy chcę wyjechać za granicę czy mozesz mi coś doradzić
mój e-mall [email]
chcesz pogadać na temat wyjazdu,myśle że masz jakąś prace do zaoferowania to napisz na email [email]
Błąd w email na być [email]
Słuchajcie.Zaginęła 19 latka z Białegostoku,która pojechała do pracy jako hostessa do Ancony,do klubu New York,do jakiejś Ani i Włocha i wszelki ślad po niej zaginął.Zrozpaczeni bliscy szukają jej.Temat jest pt"Zaginęła dziewczyna w Anconie",jest po prawej stronie,pod ramką wyszukiwarka.
Uwaga kobiety i dziewczyny. Bardzo obrotna osoba, która bardzo lubi pomagać swoim :) przyjaciolom Wlochom, a klika z serwera *.pool877.interbusiness.it moim zdaniem nie jest godna zaufania. Poczytajcie jej wpisy. Wystepuje pod różnymi nickami jako gość. Porównajcie wszystkie wpisy z tego serwera. Zdecydowanie większość wpisów tej osoby lączy jenda cecha. Podpowiem, ze robi dużo bledów. Jeżeli napotkacie wpis z tego serwera z bykami, to bądżcie pewne, że ta osoba nie życzy wam dobrze, a raczej reprezentuje interesy swoich przyjaciól (czytaj klientów)Wlochów. Apeluję o ostrożność. Pozdrawiam.
trzeba byc kopnietym zeby jechac tam i nie znac NIC po wlosku.
a jak sie chcesz inaczej nauczyc...Najlepiej jest praktykowac we Wloszech niz w Polsce.Trzeba sie osluchac z jezykiem isc w ludzi...Rai Uno to za malo =)) Saluti per Tutti
Hey Twoja mamka da se rady tak jak moja tez pojechała do Włoch do pracy bez znajomosci jezyka jest juz tam 2lata przyjezdza tylko na swieta i juz wymiata jezykeim ze szkoda gadac uczyła sie przez pisania naprawde pisala slowka, wyrazena,odmiany i takie tam rozmawiala duzo z rodzina po wlosku takze oni ja uczyli nie bala sie tego ze zle mowi jak cos zle to ja rodzina poprawiala i tak sie uczyla i jakos do dzisiaj daje se swietnie rade w kazdej sytuacji daje se rady:)Twoja mamka juz tak bedzie dawala se rady tylko musi chciec i duzo rozmawiac z rodzian bo od nich mozna sie duzo nauczyc tylko trzeba duuuuzo rozmawiac(chyba sie powtarzam)hehe pooozdro
czy moze wiadomo wam juz cos na temat tej zaginionej dziewczyny?
Jlo@ wie cos wiecej na ten temat, bo sledzila go. Chyba La Strada pomogla tej dziewczynie. Byly w polskiej TV jakieś audycje na ten temat. Ja nie pamietam dokladnie, ale wspolnie z Jlo@ i innymi zyczliwymi osobomi wyczailysmy streczycielke na tym forum, ktora pod pretekstem zalatwiania pracy jako opiekunka dla starszej osoby lub sprzataczki werbowala dziewczyny do pracy w podejrzanych miejscach w najstarszym zawodzie. Prawdopodobnie ta kobieta zglosila ten temat do modernizacji i calosc zostala skasowana. Kobieta ta nadal kraży na tym forum pod różnymi nickami.
przeciez do takiej opieki nad staruszkami jezdza raczej kobiety troche starsze niz zaginiona dziewczyna, a takie sa w klubach malo przydatne. to znaczy, ze werbuja wszystkich, a potem selekcja?

swoja droga, zastanawiam sie, czy ta werbowniczka ma dziecko i czy pomyslala, ze kiedys mogloby nie wiedziec gdzie ono jest i co sie z nim teraz dzieje.
...trzeba nie byc czlowiekiem, jak mozna zyc, nie bedac czlowiekiem?!

ehhh...
szukam pracy najlepiej w okolicach Iserni ,sprzatanie lub opieka nad dziecmi,jezyka nie znam ale naucze sie w trakcie
a co tam jest w tej Iserni ze bez jezyka tam ciagniesz jak w ogien? PS bardzo dobrze ,ze szukasz pracy w Iserni..bo na forum to jej nie znajdziesz
Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 60
| następna

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa