Duma polskiej opiekunki

Temat przeniesiony do archwium.
Opisze krotko sytuacje, nie bede komentowac.

Wloska rodzina szuka doswiadczonej opiekunki do chorej kobiety. Jej maz dzwoni do roznych oglaszajacych sie pan, w tym do pewnej Polki. Od parunastu lat mieszka we Wloszech, ma duze doswiadczenie, swietnie mowi po wlosku. Juz prawie sie dogadali, az tu Wloch wspomina o synowej, tez Polce. Na wiesc, ze mieszka ona czasowo z zainteresowana rodzina, Polka dumnie oswiadcza: "Nie ma mowy, nie bede sluzaca innej Polki!"

Dee
a ja skomenuje;-) " jeszcze nie zginela,poki my zyjemy"
damy, huzary, szabelka, ...ach ta nasza, poska duma narodowa... ;-)
czy mozesz sie odezwac do mnie na [gg] ,znam osoby bardzo doswiadczone,napisz
Taaa... Tylko ze chyba czasem w glowach sie nam przewraca...
Julia, to byl tylko opis pewnej sytuacji, a nie ogloszenie o poszukiwaniu opiekunki.:) W kazdym razie gg tutaj nie posiadam.

Pozdrawiam,
Dee
A mi nie tak dawno powiedziano, ze jak ci Polak na imigracji nie zaszkodzi to juz ci pomogl:) I jak w to nie wierzyc?:)
Tez to slyszalam... Nawet zbyt czesto.:)
bywaja chlubne wyjatki od tej smutnej reguly, choc szkoda, ze tak rzadko
;-) a swoja droga to ja nie rozumiem skad w ludziach ta dziwna obluda, przeciez zadna praca nie gryzie jak sie jej potrzebuje, prawda? wiec czemu mozna byc sluzaca u wlocha ale juz nie u polaka, ...bo co? bo jest nie do strawienia, ze rodak ma lepiej? tej mentalnosci to ja chyba nigdy nie pojme:-)
A najsmieszniejsze jest to, ze ta synowa wcale nie potrzebuje sluzacej, potrzebna jest opiekunka do chorej kobiety i tyle. Chyba ta pani bala sie, ze od innej Polki bedzie musiala "przyjmowac rozkazy"...
oja to ja slyszalam juz gorsze rzeczy......na podstawie wieloletnich doswiadcen emigracyjnych moich i mojej rodziny powtarzam za moim wujkiem:na emigracji od polaka jest gorsza tylko polka:(
Scusate non sono brava a parlare e scrivere in italiano ma chiedo una cortesia a voi tutti.Voglio trovare un lavoro a Firenze come cool oppure badante potete aiutarmi.?????? prego
właśnie moja znajoma mi podbrała pracę i jestem bez środków bo kasa się rozpłynęła chcę wrócić a nie mam do czego tak to zlitować się i dać zastępstwo koleżance. może być Florencja ale też dookoła w pobliżu, az do Viaregga
ja wezmę każdą pracę mogę służyć nawet murzynce ja chcę tylko pracować i utrzymać mojego synka i siebie bo mama na nas dwoje ze swojej emerytury nie wydoła
to zapraszam do mnie...napisz [email]

a po drugie mialam pomoc domowa poniewaz po porodzie bardzo zle sie czulama sama jestem nie mam rodzicow wiec kto mi pomoze po operacji-cesarka-dwoje dzieci..itp.chlop caly dzien w roboce w sumie mamy mame ale 80 lat i nie "lapie" za bardzo..i byla taka jedna"poleczka"qrwa mac ze ja mam 28lat a ona 50 i ja jej mowie co mialby robic..to szlag ja trafial..to mowila ze majtek i skarpetek ja nie prasuje..gotowac nie lubue ale biore 5euro za godzine..to jej powiedzialam goood bay baby....
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa

 »

Solo italiano