witajcie
zakladam nastepny watek z zwiazany z moim zyciem. wszystko uklada sie super, dziecko zdrowe maz w dobrym humorze. ale..
nie wiem czy pamietacie ale pisalam kiedys ze moj maz dostal oferte pracy w bari. obecnie mieszkamy w Bolzano. dlugo zwlekalismy z decyzja i szczerze nie podjelismy niej. mysle i mysle. na poczatku bylam wielka entuzjastka przeprowadzki. nowe miejsc nowi ludzi byc moze wieksze szanse.
niestety pozanalizowaniu wszystkich punktow nie za bardzo mi sie chce jechac az do bari. na razie jestem na macierzynskim , mysle o pracy i szczerze bez roznicy mi jest czy bede "kelnerka" w bz czy w ba. ale nie o to chodzi.
wiemm ze dla mojego meza jest to bb wazne. wiem ze moglabym .. ewentualnie pojechac na rok, by porobic jakies kursy itd. no dobra maksymalnie 2 lata.potem jak zawsze mam zamiar- mamy zamiar jechac do polski.
zatem szukam ludzi ktorzy mieszkaja w bari, ktorzy byli w bari lub w okolicach. moze ktos mi przyblizy jak wyglada zycie na poludniu. mnie przeraza najbardziej ta roznosc od polnocy. badz co badz bari a bz to dwa rozne swiaty, 2 rozne kultury.
kochani pomozcie. jakiekolwiek spostrzezenia, doswiadczenia i odczucia beda pomocne.
buzka