koszty i zycie w Rimmini

Temat przeniesiony do archwium.
Mam pytanie do osob, ktore mieszkaja lub mieszkaly w Rimmini- jaki jest tam koszt wynajmu mieszkania, ile trzeba wydac na zycie? Moja siosta wyjezdza tam pracowac jako pielegniarka i chciala by od razu zabrac ze soba meza i coreczke.myslice ze z pensji pielegniarki mozna sie tam utrzymac? pozdrawiam
Zycie w Rimini ( nie Rimmini ;) ) jest bardzo drogie , wynajem mieszkania od 650 do 2000 euro .....( 650 euro za pokoj z kuchnia i malutka lazienka ) w zaleznosci od miejsca polozenia mieszkana ( dzielnica ), mozna na 2-3 miesiace w sezonie wynajac pokoj ,ale wychodzi tyle samo co za mieszkanie ..... generalnie wszystko jest tu bardzo drogie to turystyczne miasto ,ale nawet poza sezonem ceny sa bardzo wysokie .

Pozdrawiam Stella
Jesli zdecyduja sie ,zeby wynajc cos tuz pod Rimini ( fakt ,ze trzeba miec samochòd, ale ibez niego ludzie sobie radza) to znajda cos za 5[tel]euro.Zycie takie samo drogie jak w miastach na pòlnocy Wloch, ale pielegniarki calkiem niezle zarabiaja wiec na pewno sobie poradza.
za 5[tel]euro ,ale kawalerkę, nie mieszkanie dla 3 osobowej rodziny ....
znam moje kolezanki ktore juz tam sa i nie radzilabym od razu brac z soba calej rodziny ja tez wyjezdzam we wrzwesniu do turynu do pracy dopoki nie bedzie miala tam na miejscu zalatwionych wszystkich formalnosci przez pracodawce to niech nie mysli o tym jak juz popracuje troche i otrzyma pierwsza pesje z ktorej moga jej potracic na oplaty w izbach bo nie wszyscy pracodawcy oplacajato zostanie jej niewiele najtrudniejsze sa 3 m-ce potem noze sciagac kogo chce jak dostanie dyzury zarobi wiecej milej pracy!!!!!!!!!!!!!!!
Franci-znasz prawdziwe zarobki pielęgniarek?To napisz.Ale czy dotyczy to tylko włoskich pielęgniarek,czy każdej pracującej we Włoszech,również na kontrakcie,z Polski?
Monika-ja też jadę do pracy ale dopiero w grudniu.Rodzinę zostawiam w kraju,inne pielęgniarki też(a niektóre mają naprawdę małe dzieci)bo mamy zapewniony hotel pracowniczy,z którego nie można korzystać z rodziną.Dopiero jak staniemy na nogi finansowo będziemy ściągać rodziny.Nie stać po prostu żadnej na to żeby od razu zdobyć samodzielne mieszkanie.Dlatego siostra powinna sobie to odpuścić na co najmniej pół roku.Przecież nikt jej nie zagwarantuje od razu pracy dla męża.A za przedszkole trzeba sporo płacić.We Włoszech dzieci idą do I klasy w wieku 6 lat.
Z tego co slyszalam od faktycznie najtrudniejsze sa pierwsze 3 miesiace...i zarobki nizszaq na poczatku.Wiem ,ze pielegniarki polskie zarabiaja nawet i po 2200 euro.
Uwierzcie ,ze to i dla Wlochòw bardzo duzo, a sa takie , ktòre trafiaja do prywatnych klinik i zarabiaja jeszcze wiecej...ale nie potrafie powiedziec na jakich pracuja stanowiskach.
Co do tego mieszkania....nie demonizowalabym tak bardzo...my z mezem wynajmowalismy mieszkanie za 520 euro....2 sypialnie, salon, kuchnia z jadalnia i lazienka..mieszkalismy w trojke a w porywach przyjezdzala moja mama i bylo nas 4 , calkiem bylo wygodnie.
Dzięki.
Pytałam się dlatego bo myślałam,że polskie pielęgniarki zarabiają połowę tego co włoskie.Ale jednak pracodawca okazał się uczciwy i zarobimy podobnie.Wiadomo,że nie identycznie bo nie będziemy mieć takich samych stanowisk na początek,ale nie będziemy oszukane.
Temat przeniesiony do archwium.

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia