Oddam dwie kocice

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 36
poprzednia |
Moze przypadkiem znacie kogos kto chcialby uroczego kotka?
Okolice Mediolanu\Piacenzy
jaki powod oddania kotów?
podeslij zdjecia na meila tych kotow [email]
Kocham koty, ale niestety dostalam alergie! Juz wysylam zdjecia! PA!
Sa odpowiednie leki na alergie,jesli masz zwierzeta w domu to na pewno wiesz o tym, oddanie zwierzakow powinnas traktowac jako ostatecznosc!
magda
dziekuje kotki swietne.
kolego co napisal to napisal dobrze.
ze zwierzeta to nie zabawki ktore mozna zmieniac jak sie znudzą!
moja dziewcyzna tez ma alergie na psy ale sa znami i jest ok.
90% zwierzat trafiajacych do schronisk , oczywiscie jaki powod -alergia, to jest wymowka ,sa leki mozna zyc z kotami i alergia, oczywiscie jesli komus zalezy.
Dobrze ze chociaz dziewczynie zalezy na znalezienie im domu
masz dziecko, które się strasznie męczy z alergią i kotka, którego też strasznie kochasz. Trujesz dziecko lekarstwami 'na alergię'(nie zawsze skutecznymi),bo przeciaż można żyć i z alergią i z kotkiem, czy szukasz innego wyjścia (domu dla kotka?). I matka, która ma wybrać między zdrowiem dziecka, a kotkiem co zrobi? (oczywiście jeśli jej zależy)
matka nie bieze kotaka jesli planuje dziecko albo jak juz je ma robi dziecku najpiwrw test na alergie i potem mysli o kotku, pozatym przytoczylas skrajny przypadek kiedy zaden lek nie pomaga, a ja napisala ze o oddaniu kota mysli sie w ostatecznosci
pozdr
a jak najpierw jest kot a potem dzieck o to co ma zrobic ? ktore oddac ??
kotek już był, jak się urodziło dziecko (faktycznie, można było nie mieć dziecka, jak sie ma kota).
Ja już kończę tę dyskusję, bo przypuszczam, że jesteś młodziutka i nawet sobie nie wyobrażasz,jakie niespodzianki stwarza życie i jak cierpi matka, gdy cierpi jej dziecko.
A w medycynę i lekarstwa przestałam już wierzyć.(nawet kataru nie potrafią wyleczyć).
lolli, nie powiedzialabym, ze oddanie kota to ostatecznosc a alergia wcale nie jest wymowka i moze byc naprawde niebiezpieczna. Kiedy staje sie do wyboru czy czlowiek czy zwierze to chyba jasne, ze zawsze wybiera sie czlowieka, tym bardziej kiedy mowa o bezbronnym dziecku. Nie znam matki, ktora meczylaby dziecko faszerujac je lekami na alergie, tylko z litosci nad kotem.
Do IDA A.
No zobacz a ja znam, a ty nie znasz, kochana odbieramy na innych falach i sie nie dogadamy
a czy nikomu nie przyszlo do glowy, ze wlascicielka kotków miala moze kotke ktora sie okocila i miala wiecej takich malych kotków? chyba logiczne ze chcialaby sie nimi podzielic z innymi. Ja tez nie chcialabym miec stadka kotków w domu. Moze ona nie ma odpowiednich warunkow żeby je trzymac, bądź jest rzadko w domu i nie ma czasu sie nimi zajmowac. Sytuacje sa najróżniejsze, czesto sie zmieniajai wtedy trzeba tez pomyslec co jest dobre dla takiego zwierzaka, niekiedy jest lepiej oddac komus, kto bedzie mial wiecej radosci i czasu. To przeciez nic zlego.
Bikini
No oczywiescie ze nic zlego , ja jestem jak najbardziej za oddaniem malych kotkow w dobre rece, chociaz wg mnie lepiej kotke wysterylizowac niz miec pozniej problem...
Mysle ze tu chodzi o dorosle koty,ale nie jest jasno napisane, wiec moze masz racje..
pozdr
Do mnie przyplątał się pewien czas temu zabiedzony,zdziczały kot.Przygarnęłam,odchuchałam i nagle...kinder niespodzianka.przygarnięte kocie nieszczęście okazało się kotną kotką,urodziła 5 młodych.Też musiałam oddać jak się podchowały.Ponieważ kocica była zdziczała i nie można było oddać jej do sterylizacji bo nikomu się nie dała dotykać(widocznie za dużo złego dostała od ludzi skoro nie ufała im)znów zaszła w ciążę i urodziła kolejne 5(niestety,po nich umarła).Też znalazły nowe domy.Chowam 2 jej dzieci,kocurki(bo tylko takie się rodziły w obu miotach?I co?Lepiej oddać czy zabić?Dyskusja jest jałowa,donikąd prowadzi bo nie wiemy jakie są koty.Uważam,że lepiej oddać zwierzę w dobre ręce niż oddać do schroniska albo uśpić.Dlatego bardzo dobrze robi założycielka tematu,że szuka dla zwierzaków nowych domów.
Ja dostałam alergii na pyłki 10 lat temu,będąc już b.dorosła.I co?Powinnam się na pustynię wyprowadzić czy kazać zlikwidować całą zieleń świata?A może nie powinnam się była urodzić,bo moja mama powinna przewidzieć,że w wieku kilkudziesięciu lat dostanę alergii?To odpowiedź do tych,którzy stwierdzili,że jak się ma kota to nie powinno się mieć dzieci i odwrotnie.
nikt nie twierdzil ze "jak się ma kota to nie powinno się mieć dzieci i odwrotnie" tylko, ze jak sie ma dzieci i kota, i okazuje sie, ze dzieci sa uczulone na siersc kota to nie jest zadna zbrodnia oddac kota jak to sugerowala Lolli - wg niej powinno sie zatrzymac kota a dziecku dac leki.
Acha czyli tak, masz alergie na pylki i masz leki, czyli wszystko ok,zyjesz sobie dalej bo na pustynie sie przeciez nie wyprowadzisz a masz alergie na kota i masz leki, i kota oddajesz. No to w koncu mozna zyc z ta alergia czy nie?
A ja cie zapewniam ze sa ludzie ktorzy zyja z kotem i z alergia.
Ps. Nikt nie nie pisal ze nie powinno sie miec dzieci, gdzie to znalazlas?
Ida
Nie zgadzamy sie w tym ze dla mnie jest OSTATECZNOSCIA oddanie zwierzaka , jak leki na prawde nie pomagaja
wpis o 13.13,w nawiasie.Ale nie o to chodzi.Coraz więcej ludzi uczula się na różne alergeny,musimy z nimi żyć,męczyć się.Leki to też alergeny.A o pustyni to była przenośnia,bo chyba tylko tam nie ma alergenów,ale mogę się mylić.Gdybym mieszkała w pobliżu włascicielki kotków(i nie miała swoich2+psów)to wzięłabym jednego,niech sobie będzie i mruczy.
Dziewczyny,przed chwilą czytałam ostatnie wpisy na temacie"Ozzy-jak można pomóc...".Jest apel,żeby ratować młode,zdrowe psy,które za kilka dni będą masowo usypiane w Schronisku w Suwałkach,tylko dlatego że jest ich za dużo.
Ta informacje trzeba jakos potwierdzic, az wydaje sie nieprawdopodobne zeby decydowali sie na taki ruch..
Pisałam na temacie o Ozzim o pieskach w suwalskim schronisku,które za kilka dni będą masowo usypiane bo jest ich za dużo.Wejdżcie na www.e-Fakt.pl lub jak macie dostęp do gazety to przeczytajcie,są nawet zdjęcia niektórych piesków,wszystkie są b.młode."Fakt"prowadzi akcję i apeluje do ludzi,żeby adoptowali i ratowali szczeniaki.
Krasnalek, a ja wchodzi nie ma...
oj walnelam sie
ja wchodze w ta stronke i nic nie ma. Daj jakis bardziej szczegolowy namiar.
http://www.pgk.suwalki.pl/schronisko.html
bylam juz tam i tam tez nic nie ma
W interneci bardzo czesto pojawiaja sie nieprawdziwe informacje (absolutnie nie mowie o tej bo to trzeba sprawdzic)na temat usmiercania zwierzat, np podany jest adres albo telefon pod ktory trzeba dzwonic i jest napisane ze jesli w ciagu 2 dni nie znajdzie sie osoba do adopcji to zwierzeta zostana uspione, to pozniej okazuje sie falszywa informacja.
Ale zaznaczam nie mowie o tej konkretnej informacji bo ta moze byc prawdziwa
Przepisałam artykuł na temacie o Ozzim
Kochani, Gdybyscie tylko trafiali karetka do szpitala, i lapali kazdy oddech jak gdyby byl to ten ostatni to zrozumielibyscie, ze to nie wymowka.
I nie oddam kotow do zadnego schroniska!!!!! albo w dobre rece, albo bede ryzykowac.... nawet zyciem.
Przykro tylko slyszec, ze potraficie byc tak niesamowicie zamknieci, i z taka latwoscia osadzac innych... cos... zrobilo mi sie na prawde przykro...

Milego wieczoru Wam wszystkim....
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 36
poprzednia |

« 

Solo italiano