Misio jest bardzo smutnym misiem , bo niczego nie jest pewnien , na początek wybiera się do Torino , a jak się nie uda ? ... misio się tego bardzo obawia ;(
potem wybiarze się w inne zakątki Italii , pieniążków mało więc i czasu nie za wiele na znalezienie pracy ,ale mam cichą nadzieję ,że jednak się uda .... ;(
jeśli Torino nie przyniesie tego na co czeka misio , czyli pracy przedewszystkim , to wyruszy w zane mu nieco tereny jak Padova , Verona ,Ravenna (może) .... niech ktoś mnie pocieszy , proszę :( >chlip chlip<
Misio go go :(